Miejsce.
MIŁOŚĆ: Zobaczyć prezentację na murawie stadionu oraz obejrzeć tam odebranie nagród - bezcenne. Trójmiasto na chwilę przed sezonem powala obiektami, zabytkami i morzem.
NIENAWIŚĆ: Zobaczyć przejazd traktora podczas prezentacji głównego mówcy - bezcenne. Organizatorzy, co zrobicie w 2018 roku, aby to przebić?!
Aplikacja.
MIŁOŚĆ: Pierwszy Mr Buggy, który jest napisany w JAVIE i przyszedł od zewnętrznego programisty-testera, Krzyśka Słysza. Pierwszy raz, kiedy to nie zespół testerzy musiał pisać aplikację pełną defektów.
NIENAWIŚĆ: 3 h testowania i prawie 30-stronicowa specyfikacja. To-było-niemożliwe do przetestowania!
Organizatorzy i wolontariusze.
MIŁOŚĆ: W tym roku ekipa TestingCup stanęła na wysokości zadania. Uprzejmość, chęć niesienia pomocy i rozwiązywania problemów wprost wzorcowa. Ludzie w koszulkach "Aloha Testerzy" prawie za rękę przeprowadzili nas przez imprezę.
NIENAWIŚĆ: Nie. Nie ma i nie będzie.
Zawody.
MIŁOŚĆ: Organizatorzy poszli o krok dalej i nie tylko oddali uczestnikom ich prace, ale pokazali również prace innych.
NIENAWIŚĆ: Opcja "odwołań", która generowała stres również drugiego dnia powoduje u nas skrajne emocje. I ta pułapka w postaci "Akceptuję oceny komisji"...
Impreza.
MIŁOŚĆ: Sopot, plaża, molo, drinki, zachód słońca, pokaz tańca z ogniem, tańczący testerzy...
NIENAWIŚĆ: Przez Was nie przyszliśmy na początek drugiego dnia i straciliśmy kilka ciekawych prezentacji.
Catering i obiad.
MIŁOŚĆ: Klimatyczne przestrzenie klubu oraz dobre jedzenie. Można było zasiąść i i porozmawiać o testowaniu i życiu. Dla każdego coś dobrego.
NIENAWIŚĆ: ...a rok temu w Katowicach można było mieć latte w hipsterskim kubku ;)
Konferencja i prezentacje.
MIŁOŚĆ: Międzynarodowy szef komisji programowej i prelegenci z całego świata występujący na największych konferencjach. To była najlepsza konferencja testerska, nie tylko w tym roku, ale i w ostatnich latach w Polsce. Jedna z niewielu, która osiąga międzynarodowe standardy.
NIENAWIŚĆ: Dlaczego Komisjo wyciągnęłaś uczestników z prelekcji? Twoja opcja "odwołań" zamiast zatrzymać ludzi na świetnych wykładach, rozproszyła ich po korytarzach.
Ludzie.
MIŁOŚĆ: Każdy jeden spotkany człowiek, który dzielił się swoimi odczuciami i przemyśleniami. Królowali zagraniczni prelegenci, którzy zarażali energią.
NIENAWIŚĆ: Za mało czasu dla każdego. A może w 2018 r. jeszcze jeden dzień?
Intensywne i napakowane dwa dni, ciągle działo się coś ciekawego, ciągle w biegu. Dziękujemy za napoje energetyczne, bo pozwalały one utrzymywać odpowiednią dawkę kofeiny w organizmie. Wyjeżdżaliśmy z przekonaniem, że braliśmy udział w czymś wyjątkowym i że mogliśmy z tej imprezy wyciągnąć jeszcze więcej.
Mamy niedosyt! Następny TestingCup dopiero za rok? Cały rok oczekiwania!
Dziękujemy, że możemy być częścią Mistrzostw i możemy wspierać wysiłki zespołu TestingCup!