Redakcja
Alior Bank pokazał w tym tygodniu nową stronę. Nie jest to przełomowe wydarzenie w historii tworzenia stron internetowych, ale zgrabne przejście do nowego standardu budowania stron. Są PLUSY, są i MINUSY.
PLUSY
- Nowa strona jest czytelna i koncentruje się na wyszukiwarce, która w wielu przypadkach działa naprawdę dobrze (o defektach będzie przy MINUSACH). Co ciekawe standardowe Menu zostało od razu ukryte. Pozostawiono jedynie opcję wyboru typu klienta.
- Nowa strona jest wykonana jako RWD, czyli automatycznie adaptuje się do rozdzielczości. Trzeba przyznać, że cała strona przemyślana jest właśnie pod tym kątem i jej wykonanie nie budzi wątpliwości (z kilkoma wyjątkami).
- Należy docenić strukturę strony, gdzie najważniejsze informacje są pod ręką, a dodatkowe można łatwo znaleźć.
MINUSY
- Zachwyt mija po naciśnięciu klawisza "Zaloguj". Wtedy robi podróż w czasie (do 2009 roku) i wracamy do starego, nieresponsywnego interfejsu. Zmieniła się tak naprawdę tylko pierwsza strona z dodaną wyszukiwarką, a reszta jest po staremu.
- Wyszukiwarka ma wiele pomniejszych defektów, a najpoważniejszy związany jest ze stronicowaniem. Stare hasło mówi: "Jeśli nie ma Cię na pierwszej stronie wyszukiwania tzn., że nie istniejesz". Twórcy aliorbank.pl wzięli sobie to hasło za bardzo do serca i po próbie przejścia do drugiej strony wyszukiwania jesteśmy przekierowywani do strony głównej.
- Niestety często posługiwanie się formularzem wyszukiwania lub też innym formularzem kończy się nieprzyjemnym komunikatem błędu.
Podsumowując, nowa strona Alior Banku jest krokiem do przodu i we właściwym kierunku. Czekamy na poprawki defektów i zmigrowanie do nowego wyglądu również panelu klienta.
Ps.
@AliorBankSA #defekt. W formularzu kontaktowym > po wprowadzeniu ENTER w pole "Treść wiadomości > Wystąpił błąd nr: 5473105917908283169.
— testerzy.pl (@testerzy) August 5, 2015
PS. Błąd został naprawiony 2 miesiące później.
