Wspominamy największe błędy w historii oprogramowania. Lista subiektywna cz. I

Wspominamy największe błędy w historii oprogramowania. Lista subiektywna cz. I
Pamiętacie historie największych wpadek systemów informatycznych? Oto cykl z naszą subiektywną listą tych najbardziej znaczących.

Łatwo jest sporządzić listę błędów, które dokonały największych spustoszeń. Ale które z nich są najgorsze? Może to być luka w zabezpieczeniach, która jest wykorzystywana przez robaka komputerowego do wyłączenia internetu na kilka dni czy błąd, który wyzwala całodzienną katastrofę narodowego systemu telefonicznego, a może coś jeszcze innego? Odpowiedź zależy od tego, czy chcesz właśnie zadzwonić, czy sprawdzić e-mail i jest absolutnie subiektywna.

Mamy dla Was kilka propozycji. Wybierzcie swoich faworytów. Dziś pierwsza z nich.

  1. Czarny Poniedziałek 1987

Dla laików informatyki koniec giełdowego boomu lat 80tych nastąpił za sprawą wadliwego oprogramowania.
W Czarny Poniedziałek 19 października 1987 roku Wall Street zanotowała największą stratę wartości w przeciągu jednego dnia w całej swojej historii: index Dow Jones spadł o 508 punktów (22,6% jego całkowitej wartości), a S & P spadły o 20,4%. I to wszystko było winą błędów w systemie komputerowym.

Z wyjątkiem tego, że tak naprawdę nie było.

Programy obsługujące giełdę były wtedy stosunkowo nowe i trudniejsze do zrozumienia niż dzisiaj, ale tak naprawdę trzeba było znaleźć kozła ofiarnego dla ludzi z uszczuplonymi funduszami. Łatwiej było wskazać wadliwe oprogramowanie, niż zrozumieć mechanizmy rynkowe: przeszacowanie, brak płynności, międzynarodowe spory dotyczące kursów walut i psychologię rynku. Więc komputery stały się naturalnym winowajcą.

Oczywiście oprogramowanie przyczyniło się do nagłego spadku na amerykańskich rynkach. "Problem" w tym, że software zawierał modele strategii dla obsługi ubezpieczenia portfela. Instrumenty pochodne ubezpieczenia portfela są przywiązane do stanu rynku. Po spadkach w Hongkongu i Europie, zareagowała Wall Street: sprzedawano waluty po cenie niższej niż kurs wyznaczony w poprzedniej transakcji, a spadające wartości wywołały lawinę sprzedaży.

Oprogramowanie zachowało się tak, jak je napisano. Fakt, że sprzedawano, gdy rynki finansowe wokół nich upadały nie był błędem, to był cecha - po prostu nie dobrze przemyślana.


To powinno Cię zainteresować