Wywiad z najmłodszym testerem oprogramowania

Wywiad z najmłodszym testerem oprogramowania
Kim jest i co robi... ...najmłodszy tester w Polsce?


Michał Zacharuk ma 18 lat i jak sam mówi – testowaniem zajmuje się od zawsze. Początkowo grając w różne gry i korzystając z różnych stron internetowych. Niedawno odbył profesjonalne szkolenie testerskie, dzięki czemu może o sobie mówić "tester".

Dlaczego zostałeś testerem?

MZ.: Trudno wskazać jedną przyczynę. Najprościej jednak powiedzieć, że zająłem się testowaniem, bo zawsze byłem dociekliwy, lubiłem czepiać się szczegółów, szukać błędów i innych niż standardowe rozwiązań problemów.

 

Czy miałeś na początku jakieś trudności związane z pracą testera?

MZ.: W sumie większych problemów nie miałem, dlatego że moja praca wyglądała tak, że prowadziłem testy eksploracyjne, czyli klikałem gdzie popadło i szukałem błędów. Na początku najtrudniejsze było chyba raportowanie błędów, ale szybko się uczę.

 

Jakiego rodzaju błędy znajdowałeś na początku metodą - klikanie gdziekolwiek – jakie były najczęstsze błędy? I jakie usterki dostrzegasz teraz, z czasem? Czy jest ich więcej, czy są takie same?

MZ.: Jeśli dostawałem aplikacje 'świeżą', nie testowaną przez nikogo wcześniej, to błędów było mnóstwo: od krytycznych po bardziej błahe. Mniej ważne to takie, które wpływają na komfort korzystania ze strony jak zły kolor czcionki, rażące elementy, brak przejrzystego układu stron itp. A krytyczne to takie, które mogą mieć wpływ na bezpieczeństwo aplikacji, podstawowych jej działań, najważniejszych funkcji, modułów lub uniemożliwienie w ogóle działania całego programu. Pamiętam taki przypadek, gdy klient zlecił mi przetestowanie sklepu internetowego. I już na początku, po rejestracji i zalogowaniu w pasku adresu pojawiał się nasz login i hasło. Jest to poważny błąd dotyczący bezpieczeństwa, ponieważ każdy może mieć do tego wgląd. Takich błędów niestety wciąż jest sporo.

 

Ile jest osób podobnych do Ciebie, które w tak młodym wieku zajmują się profesjonalnym testowaniem?

MZ.: Nie znam nikogo w moim wieku lub podobnym kto został profesjonalnym testerem. W tym sensie, że żaden z nich nie ukończył jakiegokolwiek kursu/szkolenia, ani nie otrzymał certyfikatu.


Czego dowiedziałeś się na szkoleniu o testowaniu, co było dla Ciebie najbardziej odkrywcze?

MZ.: Przed szkoleniem znałem jedną metodę testowania, czyli testowanie eksploracyjne. Na szkoleniu nauczyłem się bardzo wielu rzeczy, o których nie miałem bladego pojęcia. Poznałem metody tworzenia planów testów, narzędzi testowych, dowiedziałem się też jakie testy można zautomatyzować i wiele, wiele innych. Najbardziej zmieniło się moje podejście do testowania: szkolenie, z którego skorzystałem otworzyło mi oczy nie wiele ważnych spraw, które do tej pory pomijałem oraz pomogło mi zdecydowanie zwiększyć wydajność mojego testowania.

Są to narzędzia open source'owe, dostępne dla wszystkich. Mimo że są bezpłatne, dają duże możliwości. Na szkoleniu dowiedziałem sie jak obsługiwać programy typu BTS (bug track system) do raportowania błedów, np. Mantis, narzędzia do testowania wydajności, np. JMeter oraz do testowania aplikacji webowych np. Selenium.

 

Chodzisz jeszcze do szkoły średniej i masz niespełna 18 lat. Co robisz oprócz testowania?

MZ.: Oprócz testowania, amatorsko uprawiam różnego rodzaju sporty. Nie lubię stereotypu informatyka, który potrafi tylko siedzieć przed komputerem i jak ma zająć się czymś normalnym, to ma dwie lewe ręce. Oprócz sportu, drugą moją pasją jest breakdance. Tańczę i chodzę na akrobatykę.

Jaki wpływ będzie miało na Twoje dalsze życie szkolenie, a potem także praca testerska?

MZ.: To szkolenie będzie miało wpływ na pewno na zdobycie dobrej pracy, choć teraz też nie narzekam (śmiech). Obecnie jeszcze się uczę, chodzę do technikum. Myślę że po ukończeniu takiego szkolenia bez problemu znajdę pracę w jakimś zespole testerskim.

Na moja naukę to sie w ogóle nie przekłada, bo tą akurat działką jaką są testy, w szkole się w ogóle nie zajmuje...

Powiedz, teraz już jako najmłodszy tester w Polsce, jak unikać błędów? I czy ty sam popełniasz w życiu (w różnych dziedzinach) wiele pomyłek?

MZ.: Mylić się jest rzeczą ludzką, tak samo popełniać błędy. Nie można sie ich ustrzec. Moja praca polega na znalezieniu maksymalnej ilości błędów, ale mam świadomość, że nie da się ich pozbyć całkowicie. Najlepiej jest wtedy, gdy oprogramowanie zaczyna się testować w jak najwcześniejszej fazie. Wtedy na bieżąco usuwa się błędy, można też ustrzec się jakiś krytycznych błędów. Ważne to jest także przy końcowym etapie tworzenia oprogramowania. A błędy w życiu codziennym, popełniam często (śmiech). Jednak wyciągam wnioski i idę do przodu.

Dziękuję za rozmowę.

To powinno Cię zainteresować