Testwarez 2023. Podsumowanie

Testwarez 2023. Podsumowanie
Na Testwarez po staremu. Te same twarze, podobne tematy. Jedzenie bardzo dobre, pokoje komfortowe, sale wykładowe na wypasie. Nic się nie zmienia. Ta stabilność jest jak ukojenie w ciągle zmieniającym się świecie IT.

Wielu z nas przyjeżdża na Testwarez właśnie po to, by wrócić do początku, wiedząc, że niewiele nas tu zaskoczy. Może tylko my jesteśmy trochę starsi, a do wolontariatu to coraz młodszych biorą. I choć nie ma poczucia nowości i świeżości, to i tak wiemy, że czeka nas sporo dobrego. Jak zawsze świetnie się bawimy i rozmawiamy. Agenda znów jest rozstrzelona. Są prezentacje na wysokim poziomie i takie, przy których ludzie wyrażają swoje niezadowolenie, wychodząc w trakcie. Potem bankiet i zmęczony drugi dzień.

testwarez-2023-podsumowanie-2.jpg


 

testwarez-2023-podsumowanie-5.jpg

SJSI jak dobry gospodarz, a może nawet więcej

Zaczęło się 20 lat temu. Zjechali się ci, którzy to wszystko zapoczątkowali. Nowe pokolenie dziękuje im w imieniu całej społeczności. Był tort, 100 lat i… gorzko, gorzko. Kawał historii, dużo pracy i mało pochwał. Stare nieporozumienia gdzieś się rozmyły, zostały tylko miłe wspomnienia i obietnice lepszych czasów. Nie mówimy o polityce. Ani o małej, ani o dużej. Ona zawsze jakoś tak dzieli. Mało też o biznesie. Na to są inne fora. Stowarzyszenie to ludzie, zarówno ci, którzy dziś wyglądają już emerytury i myślą o odpoczynku, jak i ci młodzi, pełni energii, którzy dziś może są zmęczeni, ale jutro już będą szukali kolejnych wyzwań. 

testwarez-2023-podsumowanie-14.jpg

testwarez-2023-podsumowanie-4.jpg

Agenda jak przegląd prasy

Na warsztatach nie byłem. Było z czego wybierać. Nikt nic nie opowiada. Jak nie ma krytyki i ludzie nie pieją z zachwytu, znaczy, że musiało być na dobrym poziomie. Jak zawsze. 

Punkt przewodni tak ogólny, że można by zrobić prezentację o próbkach perfum z naklejką „tester”, a i tak by się wpasowało. Prezentacje powyżej średniej, choć spójności w przekazie brak. Emilia z zespołem wycisnęła z CfP, ile się dało.

testwarez-2023-podsumowanie-15.jpg

Trzeba dobrze przygotować sobie plan na cały dzień, by nie przegapić niczego ciekawego. Informacji warto zasięgnąć z wielu źródeł, bo nigdy nie masz pewności, czy coś wartościowego Cię nie ominie. Czytam rekomendacje z własnej strony. Podobno część mówców była rozczarowana, że nie zostali wspomnieni. Głupio wyszło. 

Dostępne są 4 ścieżki, więc coś na pewno się straci. Część będzie można zobaczyć z odtworzenia, ale to już nie będzie to samo, co na żywo. Zabraknie tych emocji i szansy na zadanie pytania.

Zaczynamy. Remek prowadzi, trochę spięty, ale z każdą godziną wchodzi na wyższe tony. Trochę brakowało Krzyśka. Zawsze przecież był, a teraz wszyscy pytają, czemu go nie ma. 

Keynote bez szału, ale można było zobaczyć. Poszedłem na Wima z raportowania. Naprawdę fajnie. Potem panel u Pawła - pyta mnie, czy pamiętam, że razem pracowaliśmy. Mówię – człowieku, ja jestem fanem i obserwuję wszystko w social mediach. Było o konfliktach interesów. 

Basia zrobiła taką prezentację, że aż się Janek wzruszył, bardzo poleca. Niestety nie widziałem. Znalazłem ją potem. Obiecała, że zrobi ją jeszcze raz na 3QA. 

Janka wszyscy chwalą, że konferansjer z niego pierwsza klasa. 

I już obiad. Sławek z promptem, jak zawsze na poziomie. Zrobiłem sobie kilka notatek. 

U Moniki i Michała w drugim Ballroomie na wesoło i na miękko, ale były też papryczki. Musiałem wyjść wcześniej, by zdążyć na debatę oksfordzką w sali Hazel. Poczucie straty zostało przykryte nowym doświadczeniem z okazją do atakowania tezy, z którą się w sumie zgadzamy. Trafiłem do grupy opozycji, wyznaczyli mnie na mówcę podsumowującego. Mało czasu, by coś sensownie przygotować. Wychodzę na środek, stres jakbym pierwszy raz stał przed publicznością. Podobno dobrze mi poszło. 

Potem już było ciężko. Nie wiem, co wybrać i wkrada się zmęczenie. Do sal wykładowych wchodzę już tylko na chwilę. Zasiadam u Oliviera. Jego spokój mnie odpręża. 

testwarez-2023-podsumowanie-3.jpg


 

Na dziś koniec z wykładami. Chwila odpoczynku i wieczorem spotykamy się na bankiecie.

testwarez-2023-podsumowanie-1.jpg

Śniadanie mija w dobrych nastrojach. Kawa jak eliksir mocy. Niektórzy pociesznie wczorajsi, mają spuchnięte twarze i niskie głosy. Dzień wykładowy zaczynamy o 11:00. Niewiele się spodziewałem, miło się rozczarowałem. Piotrek bardzo ciekawie i po jego wystąpieniu mam kilka przemyśleń. Potem chwila na debatę ISTQB®. Znów Olivier. Mógłby mówić o czymkolwiek, a i tak miło posłuchać. Po obiedzie niespodzianek ciąg dalszy. Phila nigdy nie widziałem, żałuję, że nie byłem na jego wystąpieniu od początku. Do Maćka zaglądam tylko na chwilę, bo zaraz trzeba iść do Stefki na panel. Była moc dyskusji i dzielenia się wiedzą. Lucjan może trochę za dużo wtrącał. Jak zawsze. I nie zdążyłem na pożegnanie. Walizki niecierpliwie czekają w recepcji. Zaraz się rozjedziemy.

testwarez-2023-podsumowanie-9.jpg

testwarez-2023-podsumowanie-8.jpg

testwarez-2023-podsumowanie-11.jpg

Testwarez jak świąteczne spotkanie rodziny 

Mama się postarała, wysprzątała dom, przygotowała pokoje i nagotowała dla wszystkich. Tata zorganizował czas tak, by nikomu się nie nudziło, no i żeby na pewno nie zabrakło napojów. Bardzo się wykosztowali i napracowali. Trochę nam głupio, że się nie (do końca) dokładamy.

testwarez-2023-podsumowanie-12.jpgtestwarez-2023-podsumowanie-13.jpgtestwarez-2023-podsumowanie-10.jpg

Podczas najważniejszego spotkania rozmawiamy, bez końca uruchamiani pytaniami typu „Co u Ciebie? Słyszałam, że zmieniłaś pracę”, albo zachęceni do wspominek „A pamiętasz jak 12 lat temu…”. Nowi członkowie rodziny nie czują się do końca komfortowo. Nie rozumieją pewnych reguł, niektóre zachowania wydają im się dziwne. Są jednak mile widziani i zapraszani do rozmów. Mimo tego, że może nie do końca rozumieją, o czym mówimy, udają zainteresowanie. Oczywiście trafi się jakaś zbuntowana młodzież z nosem w telefonie, ciotka, która trochę za dużo wypiła i wszystkich przytula oraz rubaszny wujek ze słabym żartem. W korytarzu słychać, że było za mało mięsa. Wiadomo. Nie da się zadowolić każdego. Matka się denerwuje, bo nie wszystko idzie po jej myśli, a ojciec gdzieś zniknął. Nic nie przeszkadza nam jednak w prowadzeniu rozmów do późnych godzin i poczuciu niedosytu, gdy już się rozchodzimy. Nie udało nam się porozmawiać ze wszystkimi. Część poszła się położyć. Jutro przecież wcześnie wyjeżdżają. Ci z nas, którzy nie mogli być w zeszłym roku, teraz czują, że coś stracili. Obiecujemy sobie, że za rok na pewno znów się spotkamy. Rodzina zjedzie się do Sopotu. 

 

PS. Było 615 ludzi. Nie da się porozmawiać z każdym i wspomnieć każdego. Zawsze się kogoś zapomni.

Ci, co mają wiedzieć, to wiedzą. 

Ci, którzy byli, wiedzą więcej. 

Ci, których nie było... Widzimy się za rok.

testwarez-2023-podsumowanie-7.jpg

 

To powinno Cię zainteresować