"Tester jest sednem testowania."
"Komputery mogą być pomocne w testowaniu."
"Sprawdzenie jest procesem automatycznym, które może być wykonane przez maszyny."
"Sprawdzenie to decyzja Pass/Fail."
"Testowanie jest procesem myślowym i jest domeną człowieka."
"Testowanie to odpowiedź na pytani: czy mamy problem?"
Jednak, padły również bardziej kontrowersyjne sformułowania:
"Incydent staje się błędem jeśli klient uważa, że to błąd", "Nie jest ważne co myśli tester. To klient płaci za usługi."
"Dobre testy manualne nie mogą być testami automatycznymi", "Dobre testy automatyczne nie mogą być wykonane ręcznie (w skończonym czasie)"
Michale Bolton podchodzi do testowania z pewnymi elementami filozofii. Jego celem jest udowodnienie, że technika gwałtownego testowania składa się z dwóch, wzajemnie uzupełniających się, elementów: człowieka i maszyny. Człowiek jest tutaj od myślenia, podejmowanie decyzji oraz rozwiązywania problemów czyli od testowania. Z kolei maszyna służy jedynie jako narzędzie do wykonywania poleceń będących sprawdzaniem.
Trudno nie dojść do wniosku, że mówi o rzeczach oczywistych jak to, że automatyzować należy z głową i nie wszystko i nie na raz. Jednak jego argumentacja prowadzi do głębszych przemyśleń. Z analizy wynika, że powinniśmy automatyzować jedynie to czego nie jesteśmy w stanie zrobić ręcznie lub co zajęłoby zbyt wiele czasu. Bolton odrzuca również narzędzia komercyjne capture-replay z ideą, że człowiek zawsze przetestuje to lepiej.
Polecam publikacje Michaela Boltona z jego strony, człowieka z dość nietypowym podejściem do testowania.