Relacja z pierwszego dnia CzechTest (1.03.2012)

Relacja z pierwszego dnia CzechTest (1.03.2012)
Przedstawiamy krótką relację z czeskiej konferencji testerskiej. Zeszłoroczna konferencja miała bardzo dobre i bardzo słabe prezentacje. Całościowo wyszło powyżej średniej. Ciekawe jak będzie w tym roku...

 

Pierwsza wiadomość dnia - tzw. polski akcent. Zapowiadany dzień wcześniej Bogdan Stefan Bereza nie pojawił się na prowadzonym przez siebie tutorialu „Integrated Risk-Based Testing” oraz nie poprowadził prezentacji „Automated Test Script Generation and Manual Test Execution”. Organizatorzy wiedzą jedynie, że nie przyjedzie.

Pierwsza ważna prezentacja - Lloyd Roden: „Surviving or Thriving: Top Ten Lessons for a Professional Tester”. Może nie było przełomowo, ale jak zawsze porywająco. Lloyda trzeba zobaczyć na żywo.

Prezentacja Rika Marselisa „Apps, Agile, Cloud…” mało odkrywcza i opowiadającą o rzeczach oczywistych. Nowym wyzwaniem dla testowania są aplikacje mobilne, Agile i testowanie chmury. Acha, dziękujemy. Nauczyliśmy się jednak jednej rzeczy. Jeśli uczestnikom zadaje się pytania z możliwością odpowiedzi poprzez podniesienie ręki, ilość pytań musi być skalkulowana na możliwości fizyczne uczestników. Powyżej 10 może być za dużo.

 

[Przerwa na lunch, ale nie ma kawy. Następny mówcą będzie miał kłopot z uwagą.]

 

Alon Linetzki: „Optimizing Your Regression Testing Pool”. Rozczarowująco nudno (był nawet ten sam śmieszny obrazek co w zeszłym roku). Liczyliśmy na ciekawe pomysły, a pojawiły się powtórki. Aby kalkulować ilość testów regresyjnych musisz np. przeanalizować rozmiar projektu i miejsca, gdzie wcześniej były defekty. Acha. Konkluzja: Nie ma jednej dobrej metody na optymalizowanie regresji. Przy tak prowadzonym szkoleniu stracilibyśmy uczestników już w 10-tej minucie.

 

[ciągle nie ma kawy]

 

Wybieramy sesję „Zarządzanie testowaniem”, pomijając automatyzację i testowanie domenowe. „Does software quality matter?” prezentuje Anna Borovcova.

 

Dowód, że tu jesteśmy.

 

Odpowiedź przyszła szybko. Pani magister powiedziała na początku, że jakość oprogramowania ma znaczenie. Ta prezentacja zaliczona zostanie do słabych.

 

[kawa, kawa, kawa; uczestnicy pozostałych sesji twierdzą, że były one zbliżone poziomem do prezentacji Pani Ani]

 

„How to Reach the potential benefits after an TMMi assessment”, Klaus Olsen. Usprawnianie procesu w oparciu o TMMi to nuda dla większości. Na sali niewiele osób (zainteresowanie umiarkowane), ale prezentacja na profesjonalnym poziomie. Ciekawa uwaga: „Wiele firm ma politykę palenia papierosów, ale niewiele ma politykę testów”.

Głównej punkty w korzystaniu z modelu:

  • Praktyka i teoria TMMi podana w przyjazny sposób, ale dla zaawansowanych.
  • Koncept specjalistów od testowania w organizacji „Test Center of Execellence”. Ludzie wspierający ekspercką wiedzą testerów w projekcie LUB ludzie, którzy zajmują się jakością w projekcie.
  • Definiowanie własnej metodologii (standardów testowania), wzorców oraz najlepszych praktyk.
  • Pochwała certyfikacji ISTQB jako metod uczenia technik testowania.

 

To powinno Cię zainteresować