Tester - rozmowa kwalifikacyjna 2

Tester - rozmowa kwalifikacyjna 2
W zeszłym tygodniu w artykule "Tester - rozmowa kwalifikacyjna" poruszyliśmy temat ubiegania się o pracę. Wzbudził on dyskusję i skłonił kilku z Was do podzielenia się swoimi doświadczeniami. Jedna z Czytelniczek tak napisała o swojej rozmowie o pracę:
 
"Zaintrygował mnie Państwa artykuł dotyczący rozmów rekrutacyjnych, ja miałam tą nieprzyjemność mieć rozmowę w formie telefonicznej, z panem który zadawał między innymi pytania typowe jakie są na teście na inteligencję. Pytanie typu: Jaki jest kąt pomiędzy dwoma wskazówkami zegara, o godzinie 3:15. Oczywiście w formie - pytanie odpowiedź - brak czasu na zastanowienie się. Gdy się odpowiedziało niezgodnie z jego kluczem na pytanie, tu pan X wyraźnie się radował i dawał ujście swojej wiedzy, przy okazji krytykując i delikatnie wyśmiewając osobę po drugiej stronie. Na sam koniec rozmowy która trwała godzinę, zapytał się czy mam jakieś wskazówki dla niego, bo chciałby doskonalić swoje umiejętności w przeprowadzaniu rozmów. Przyznam się, że godzinę z tym panem uważam za straconą, a firma nawet nie była w stanie dać znać, że nie są zainteresowani.
 
Przyznam, że jeśli miałabym pracować z takim człowiekiem na co dzień jak ten "Ekspert techniczny", to chyba wolałabym być na bezrobociu. Ta rozmowa rekrutacyjna szczerze zniechęciła mnie do kolejnych rozmów i postanowiłam nie ryzykować zmiany dobrej pracy na nie wiadomo czy jeszcze lepszą... . Docenia się coś, jeśli widzi się jak może być u innych."
 
 
Z kolei inna osoba postanowiła podzielić się z nami doświadczeniami ze wszystkich rozmów:
 
"Od jakiegoś czasu bywam na rozmowach kwalifikacyjnych - poszukuje pracy marzeń ;) Pracy do której będę chodziła z uśmiechem na twarzy, a nie z przymusu:)
Mam troszkę doświadczeń, dlatego postanowiłam podzielić się swoimi doświadczeniami;)
 
1. Pierwsza rozmowa na której byłam składała się z 2 części. Pierwsza część opierała się na liczbach różniących się od pozostałych z ciągu znaków.
W tej części również dostaliśmy kilka formularzy, gdzie należało zaznaczyć, gdzie mogą pojawić się potencjalne błędy.
Druga część była zadaniem grupowym. Było nas chyba sześcioro - dostaliśmy za zadanie napisanie "planu biznesowego" dla przedszkola. Przyznam się, że ja nigdy nie pisałam planu, więc tak naprawdę nie wiedziałam, z której strony ugryźć temat.
 
2. Na drugiej rozmowie musiałam przetestować długopis ;)
Dodatkowo dostałam "książkę" z tablicami, gdzie należało dopasowywać brakujące elementy - takie testy robione są również przy badaniu poziomu inteligencji.
 
3. Jednak najdziwniejszą rozmową był test.
Tak test, trwał on jakieś 3,5 godziny. Test składał się z dwóch części.
Pierwsza część to taki zbiór pytań z bardzo różnych dziedzin.
Oto kilka z nich:
   1. W jakim mieście podpisano konstytucję Stanów Zjednoczonych
   2. Wybierz zbiornik ze słodką wodą
   3. Wybierz poziomy testów
   4. Wybierz rodzaje testów
 
Pytań było z 60 ;) I nijak nie dało się do nich przygotować. Dość często było tak, że człowiek wiedział o czym piszą, znał dziedzinę - ale pytanie było tak zbudowane, że tak naprawdę nie wiadomo było co zaznaczyć.
Drugi etap tego testu to czytanie ze zrozumieniem. Dostawaliśmy tekst i potem pytania do tego tekstu. Drugi etap zawierał również układanki logiczne.
 
Dodam że dostałam się do tej firmy:P więc jakoś ten test mi poszedł:)
Choć przyznam, że myślałam że będę miała ujemną ilość punktów - bo każda zła odpowiedź powodowała odejmowanie punktów.
Jednak to nie jest praca, do której chodzę z "bananem" na ustach.
Dalej szukam firmy, gdzie będę mogła testować ciekawe projekty, a każdy znaleziony błąd będzie wywoływał uśmiech:)"
 
 
Wszystkim osobom szukającym pracy, tej pierwszej lub tej lepszej, życzymy powodzenia!
Polecamy także zajrzeć do naszej zakładki z ofertami 
 
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Facebooku 
 
 
 
SPRAWDŹ TAKŻE
Tester - rozmowa kwalifikacyjna 

 

 

To powinno Cię zainteresować