To oczywiście żart, ale gdyby napisać artykuł o polskim mikroblogowaniu, to takimi danymi można by rzucać niczym z rękawa. Pytanie, czy to problem? To prawdopodobnie błąd, że nie posługujemy się bardzo skutecznym narzędziem marketingu bezpośredniego do promowania swoich firm i swoich umiejętności testerskich.
testerzy.pl mają swój znaczący udział w promowaniu i zachęcaniu do pisania o testowaniu oprogramowania. Mamy przekonanie, że część blogów powstała z inspiracji naszej ciągłej (10-letniej) pracy. To z inicjatywy naszych redakcyjnych kolegów powstała grupa na Facebooku, w której poruszane są szeroko pojęte tematy związane z testowaniem. To jedno z najaktywniejszych miejsc w sieci z tematami testerskimi. Dziś przyszedł czas na promowanie nowych kanałów dotarcia ze swoimi przemyśleniami do czytelników. Jako wzorzec mikroblogowania wybieramy ten najbardziej znany – twitter.
Dlaczego warto rozpocząć mikroblogowanie o testowaniu
- Mikroblogowanie to łatwa forma komunikacji jeśli nie lubisz się rozpisywać. Masz tylko 140 znaków do użycia. Jeśli nie masz czasu na pisanie bloga, na pewno znajdziesz chwilę na testerską myśl – w chwili przerwy, w komunikacji miejskiej, czy nawet podczas spotkania w twojej organizacji;
- Mikroblogowanie to trudna forma przekazania myśli. Masz tylko 140 znaków do użycia. Pamiętaj jednak, że tak dziś funkcjonuje świat. Potrzebuje szybkiej i całościowej informacji. Mało kto ma czas na czytanie długich wywodów i analiz;
- Na twitterze możesz porozmawiać ze swoimi idolami lub ludźmi, z którymi się nie zgadzasz. Jest tam i Rex Black (ISTQB) i James Bach (testowanie eksploracyjne);
-
twitter stworzył swoje gwiazdy. O wielu osobach z testowania dowiesz się dopiero, kiedy dołączysz do tego grona, ale już dziś możesz znać takich ludzi jak:
@QualityFrog, @TestSheepNZ, @TestSideStory, @stephenjanaway... - twitter to świetne miejsce do przekazywania swoich przemyśleń i zbierania szybkiej informacji zwrotnej. Czy ludzie to „lubią” albo czy to „skomentują”, a może „prześlą dalej”;
- twitter to nowa forma budowania swojej sieci znajomości;
- twitter to też platforma do komentowania i relacjonowania na żywo. Jeśli jesteś w testersko ciekawym miejscu i dzieją się ciekawe rzeczy, możesz się tym podzielić ze światem. Skorzystają ci, których tam nie ma, ci, którzy to zorganizowali i Ty.
- twitter to budowanie swojej marki i rozpoznawalności. Czy w CV nie będzie ładnie wyglądać: „Jan Kowalski (@KowalskiTester). W wolnym czasie prowadzi testerskiego mikrobloga – 500 osób śledzi ten profil”?
Zachęcamy Was do odkrycia strefy mikroblogowania, bo to świetne miejsce do odkrycia. Ponieważ nie ma jeszcze znanych polskich mikroblogerów, Ty możesz być pierwszy.
Użyj taga #testowanie, który na szczęście nie jest jeszcze w pełni zdominowany przez testerów produktów.
PS. Kinga jako pierwsza (i jedyna) odpowiedziała na nasze wezwanie.
Jestę testerę. Hello QA world! #testowanie #testerzy #mójpierwszytweet
— Kinga Witko (@KingaTest) April 18, 2016
Zaczęła od 6 wpisów, 15 śledzących i 7 polubień. W tym tempie do końca roku nas przebije.