Netflix przeszedł sam siebie. Zorganizował konkurs inspirowany Squid Game i faktycznie zamienił go w grę o przetrwanie, tylko że zamiast czerwonego światła, zielonego światła mamy "wyciek danych, brak danych".
Hakerzy zaatakowali krakowskie MPK. Pewnie się wkurzyli, że nie mogli kupić biletu w automacie i postanowili zrobić DDoS.
PUE ZUS działał wolniej niż zwykle. Urocze oświadczenie rzecznika, że "awarii nie ma, ale zaobserwowaliśmy wydłużony czas logowania" możemy porównać do argumentu, że spóźniony pociąg nie jest spóźniony, tylko ma wydłużony czas przyjazdu.
Nowy Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać. Krótka historia o tym, jak AI dało się zbugować na najprostszej rzeczy, jaką jest wymowa prostego nazwiska „David Mayer”.
Meta zaliczyła klasyczne "czy to tylko ja nie mogę się zalogować?". Miliardy użytkowników jednocześnie odkryło, że trzeba wyjść z domu i pogadać z ludźmi na żywo.
Google wypuszcza swojego asystenta do przeglądania Internetu, który ma być pod "pełną kontrolą użytkownika". Na razie potrzebuje 12 minut na wykonanie prostego zadania.
Kolejne luki w Chrome załatane. Swoją drogą, 55 tysięcy dolarów za znalezienie defektu to niezła stawka - może czas zmienić profesję z szukania defektów w aplikacjach na szukanie bugów w samej przeglądarce?
IBM też łata dziury w swoim oprogramowaniu. Tym razem problemy znaleziono w Data Visualization Manager, czyli narzędziu które miało wizualizować dane, a skończyło wizualizując lukę bezpieczeństwa.
Microsoft, znów został przyłapany na próbie monopolizowania chmury. Widać, że w Redmond naczytali się za dużo "Ojca Chrzestnego" i postanowili zrobić użytkownikom konkurencyjnych chmur ofertę nie do odrzucenia: albo korzystasz z Azure, albo będziesz płacić jak za zboże.
Ta sama firma pokazała nam też kolejny przykład jak zrobić feature, który jest jednocześnie bugiem. Recall ma ci przypominać co robiłeś na komputerze, ale przy okazji "przypadkiem" zbiera numery kart kredytowych.
Związek zawodowy w Microsoft. Pracownicy chcą wyższych pensji i mniej stresu, a firma odpowiada korporacyjnym lorem ipsum o "otwartym dialogu" i "docenianiu wszystkich głosów".
Patrząc na to wszystko zastanawiamy się, czy cieszyć się z tego, że gigant z Redmont widzi potencjał na inwestycje w Polsce.
Z kolei OpenAI już teraz chce się wyrwać spod skrzydeł Microsoftu. Tylko ten ich powrót do idei non-profit po zgarnięciu 13 miliardów dolarów od twórcy Windowsa brzmi trochę jak deklaracja "od jutra zaczynam dietę" podczas świątecznej kolacji.
Linux może pochwalić się klasycznym przypadkiem defektu, który żył sobie spokojnie w kodzie przez 10 lat jak karaluch pod lodówką. Nikt go nie widział, ale wszyscy wiedzieli, że gdzieś tam jest.
Pojawił się nowy poziom w piekle programisty. AI zaczęło spamować open source'owe projekty generowanymi raportami.
Raport o cyberbezpieczeństwie w UE. Po wielu stronach rekomendacji i planów strategicznych, głównym wnioskiem jest "a może byśmy tak wszyscy razem usiedli i pogadali o tym, jak nie dać się zhackować?”.
EA staje się dobrym wujkiem branży gier i rozdaje swoje patenty dotyczące dostępności na prawo i lewo. Miła odmiana.
YouTube też poszedł w accessibility i dał nam w końcu możliwość automatycznego dubbingu filmów. Póki co działa to tylko dla kanałów edukacyjnych.
Uniwersytet traktuje dostępność w grach poważniej niż większość dużych studiów deweloperskich. Ciekawa inicjatywa.
Developer stworzył buga, który robi pieniądze szybciej niż scam z nigeryjską księżniczką. To chyba jedyny przypadek w historii IT, gdzie defekt w obsłudze przecinka dziesiętnego zadziałał na korzyść programisty.
Więcej naszych Przeglądów znajdziecie >> tutaj <<
Mało? Jesteśmy w Google News ze wszystkimi naszymi artykułami.