Kierunki rozwoju certyfikacji ISTQB. Nowe sylabusy.

Kierunki rozwoju certyfikacji ISTQB. Nowe sylabusy.
Ankieta Effectiveness Survey 2016 wskazuje na nowe kierunki, jakie chce obrać ISTQB. Wśród pytań można wychwycić certyfikaty, które prawdpodobnie już niedługo będą dostępne oraz te, które mogą być dostępne jeśli tylko znajdą się chętni. Bazując na dostępnych informacjach Radek Smilgin dokonał próby oceny kierunku, w jakim podąża największy testerski certyfikat.
 

ISTQB w swojej ankiecie pyta, które z nowych certyfikatów są lub mogą być interesujące dla testerów. Zakładam, że mają one szansę dołączyć do certyfikatów już dostępnych poziomu podstawowego, zaawansowanego i eksperckiego.

 

Nie ma co ukrywać, że certyfikacja ISTQB jest w trudnym położeniu. Dość dobry sylabus ISTQB Poziomu Podstawowego wymaga pilnej aktualizacji i naprawienia defektów. Certyfikaty poziomu zaawansowanego trzymają poziom. Wyróżnia się sylabus Kierownika Testów, a Analityk Testów i Techniczny Analityk Testów nie odstają znacznie. Nieporozumieniem okazały się za to certyfikaty eksperckie. Nie tylko są słabe merytorycznie, ale dodatkowo odstraszają wymaganiami i ceną za egzamin. Również trzy ostatnie certyfikaty okazały się, delikatnie mówiąc, nieporozumieniem. Model-Based Tester jest niszowym tematem, Zwinny Tester ma rażące defekty, a Security Tester nie ma nic wspólnego z pracą testera bezpieczeństwa.
 
Wśród nowych propozycji znajdują się zarówno te już dostępne, zapowiedziane, jak i zupełne nowości:

  • Usability - bardzo trudny temat z dynamicznie zmieniającymi się oczekiwaniami użytkowników i próba certyfikowania w tym obszarze może być niezmiernie trudna
  • Security - sylabus już dostępny i niestety w mojej opinii nie jest to certyfikat wart uwagi
  • Performance - propozycja ciekawa, ale raczej niszowa; czekam na sylabus
  • Agile Advanced - technical aspects - ciężko powiedzieć coś o certyfikacie, a największą zagadką jest to, że brakuje w nim słówka "tester" lub "testing"; po nieudanym certyfikacie Agile Tester nie mam zbyt dużych oczekiwań względem tej propozycji
  • Agile Advanced - organizational aspects - jw.
  • Test Automation - certyfikat już niedługo powinien być dostępny i będzie można powiedzieć coś więcej
  • Mobile testing - najciekawsza propozycja w całym zestawieniu i z niecierpliwością czekam na rezultat prac
  • Automotive testing - bardzo duża nisza i ciężko wskazać w Polsce potencjalnych odbiorców; certyfikat ma za to duże szanse na runku Niemieckim
  • Gambling Industry testing - głęboka nisza, spodziewam się minimalnego zainteresowania.

   
Pytanie z ankiety ISTQB o to, jakie powinny być kolejne obszary certyfikacji zawierają następujące propozycje:

  • Non regression testing - ciekawy, ale raczej wąski temat
  • Component testing - temat, którego nie da się dobrze opisać w oderwaniu od technologii (co ISTQB zawsze próbuje robić)
  • Configuration Management in Testing - to może być najnudniejszy sylabus w całym zestawieniu
  • Embedded systems testing - ciekawa nisza, a sylabus wymaga głębokiego przemyślenia
  • Testing Systems-of-Systems - raczej niewypał; samo pojęcie nie przyjęło się na rynku i ciężko będzie wyjaśnić do kogo skierowane jest szkolenie / certyfikat
  • Effective reviews - ISTQB wychodzi tu poza obszar testowania i wchodzi w zapewnienie jakości; czy taki eksperyment może się udać i czy ludzie naprawdę tego potrzebują?
  • Release management - również wyjście poza testowanie i trudno określić grupę odbiorców
  • Testing in Telecommunications - tylko dla ludzi z telekomunikacji; wieszczę porażkę
  • Managing Distributed Teams: Near-shore, Off-shore, On-shore - temat ważny, ale tak samo będzie analizowany z perspektywy dowolnego managera, nie tylko testowego
  • User Acceptance testing - po raz kolejny pojawia się pytanie, kto jest odbiorcą tego szkolenia? Użytkownik?
  • Cloud Testing - to prawdziwa zagadka, bo przecież cloud testing jest nierozerwalnie związany z testowaniem wydajności
  • Test Environments management - tłumów na szkoleniach i egzaminach nie będzie
  • Business Intelligence / Big Data testing - ciekawe i przyszłościowe, czekam na sylabus
  • Internet of Things testing - ciekawe i przyszłościowe, bardzo czekam na sylabus
  • Exploratory testing - tu zapewne poleje się krew; jest to próba wejścia ISTQB w obszar Context Driven School; warto przy tym podkreślić, że ISTQB neguje wartość tego testowania w każdym z sylabusów nazywając ET "testowaniem uzupełniającym techniki bardziej formalne"
  • Web Based Application testing - trochę późno i, gdy patrzy się, jak ISTQB traktowało ten temat w innych sylabusach, to nie można spodziewać się niczego ciekawego
  • Systems Integration testing - dla kogo i po co? Jak różni się od Testing Systems-of-Systems?
  • Testing in Finance - testujący finansiści?
  • Test metrics and test effort estimation - bardzo ciekawy temat, ale we wszystkich dotychczasowych sylabusach opisany przez niekończącą się listę metryk; spodziewam sie najgorszego
  • Test data management - temat ważny, ale nie poważany; spodziewam się nikłego zainteresowania.

 

Co można wyczytać z aktualnych działań ISTQB, pytań ankiety i obserwacji rynku? Nasuwają się następujące odpowiedzi:

  • ISTQB idzie na ilość, a nie na jakość.
  • ISTQB już seryjnie produkuje sylabusy i nie idzie za tym żadne wytłumaczenie, promocja, wdrożenie czy choć zachęta do certyfikowania się.
  • Dotychczasowe sylabusy Poziomu Podstawowego i Zaawansowanego są darmowym źródłem wiedzy, a nowe sylabusy są pełne dezinformacji i błędów. Ciągle są napisane nudnym językiem, a ich tłumaczenia albo wypaczają sens, albo jeszcze bardziej utrudniają zrozumienie zawartości.
  • Świat testowania coraz mniej potrzebuje certyfikatów. Do 10-ciu obecnie dostępnych certyfikatów ISTQB zaraz dołączy 10 następnych, a każdy z nich ma coraz mniej wspólnego z testowaniem i jakością.

 

Jeśli ISTQB wdroży choć część pomysłów ze swojego planu, to zła kondycja organizacji tylko się pogorszy. W mojej opinii postępuje rozdrobnienie i brak zorientowania się na sedno testowania. Widoczne jest za to chaotyczne rozbudowywanie portfolio produktów. Kolejne certyfikaty są kopiami i kompilacjami z różnych źródeł przetworzonych i zinterpretowanych przez certyfikację. W wielu miejscach widać próbę nagięcia obowiązujących reguł pod testy, co kończy się błędami merytorycznymi (np. Security Tester) lub nawet śmiesznością w środowisku (np. Zwinny Tester). Pójście w testerskie nisze jeszcze bardziej obnaży ISTQB, które może być silne w zakresie podstawi i teorii, ale nie ma wystarczającej wiedzy o tym, jak testowanie jest przeprowadzane w poszczególnych sektorach. Nie wystarczy do tego jedna osoba merytoryczna, która ma jako takie doświadczenie, ale rozbudowane analizy obszarów, jakie chce się certyfikować i badanie trendów.

Coraz częściej uważam, że lepiej zapłacić kilkadziesiąt złotych za książkę o testowaniu uznanego autora, niż męczyć się sylabusem autorstwa (w wielu przypadkach) mało znanych testerów.

W mojej opinii certyfikacja ISTQB ma się dobrze siłą "starych" sylabusów, ale traci z każdym nowym.

 

Radek Smilgin

 

Macie możliwość wypowiedzieć się w temacie certyfikatów ISTQB® poprzez ankietę Effectiveness Survey.

Wypełnij ankietę ISTQB >>

 

 

To powinno Cię zainteresować