Testerzy testują: Traficar

Testerzy testują: Traficar
Przez kilka dni intensywnie korzystaliśmy z Traficara, czyli auta na minuty - aby sprawdzić, czy i jak działa. Czy ta innowacja zwana carsharingiem spełnia swój cel? Na jakie problemy napotkaliśmy?
 

Traficar to koncept wynajmu samochodów stojących na ulicy. Wszystko powinno odbywać się tylko przy pomocy aplikacji mobilnej z podpiętą kartą kredytową. Sprawdziliśmy.

Nasze testy obejmowały czynności od założenia konta w aplikacji po dokonanie płatności. Środowiskiem testowym była produkcja i teren Górnego Śląska.

Scenariusz bazuje na informacjach „Jak to działa”, pochodzacych ze strony https://www.traficar.pl/how.

 

Krok 1

Pobierz aplikację na swojego smartfona

Załóż konto i poznaj nowy, super wygodny sposób poruszania się po mieście! Przekonaj się, jak dobrze jest mieć samochód, tylko wtedy kiedy jest potrzebny.

Środowisko testowe: Smartfony Samsung i Xiaomi ze wspieraną przez Traficar wersją Androida.

 

Pobranie i uruchomienie aplikacji odbyło się bez problemów. Choć ma ona ocenę 3.9 w sklepie Google Play, to nie wszystkie negatywne uwagi odnoszą się do samej aplikacji, a raczej do modelu obsługi usługi.

Bardzo przydatna jest opcja „wypróbuj bez logowania”, która daje możliwość spróbowania, zanim jeszcze zdecydujemy się założyć konto i podpiąć kartę. Można też przekonać się, że aut jest naprawdę wiele.

Założenie konta wymaga podania numeru karty kredytowej oraz sfotografowania prawa jazdy, co jest dość intuicyjnie zorganizowane w GUI. W celu aktywacji konta należy dodatkowo kliknąć w link aktywacyjny w mailu. Cały proces można więc przejść na smartfonie. Następnie oczekujemy na weryfikację i aktywację danych w naszych przypadkach nie zajęło to więcej niż 3h.

Niewielkim defektem aplikacji może być to, że użytkownik zostaje zmuszony do podania hasła do aplikacji jeśli podłącza się do niej bez dostępu do sieci.

 

Krok 2

Znajdź samochód w swojej okolicy

Masz już konto? Świetnie! Na mapie w aplikacji są zaznaczone wszystkie dostępne samochody. Zarezerwuj bezpłatnie jeden z nich, by móc odebrać siostrę z lotniska lub pojechać na spotkanie biznesowe na drugi koniec miasta. To banalnie proste! Od razu widzisz też dokładny adres, numer boczny auta, orientacyjny czas dojścia i wyrysowaną trasę.

 

Zacznijmy od map. Część osób przyzwyczajonych do korzystania z Google'a może być zaskoczona wyglądem OpenStreetMap, ale są to naprawdę wysokiej jakości mapy. Interfejs jest czytelny i logiczny, choć nie tak nowoczesny jak w Google Maps.

 

 

Na mapie znajdujemy literkę „T” i klikamy w nią. Jeśli samochodów jest więcej, to „T” zostaje zastąpione przez cyfrę reprezentującą liczbę aut. Dokonujemy rezerwacji i mamy 15 minut na dotarcie do samochodu. Klikając w „…” pokazane na powyższej grafice możemy wyznaczyć sobie trasę dojścia do samochodu i tu znaleźliśmy dość ważny błąd. Czasami trasy wyznaczane są w dość „nieoptymalny” sposób. Jednak znając miasto możemy do samochodu dotrzeć znacznie szybciej. 

 

Krok 3

Zeskanuj kod QR

Masz 15 minut, żeby dotrzeć do wybranego samochodu. Spokojnie zdążysz! Kiedy będziesz już na miejscu wystarczy, że sprawdzisz numer boczny auta i zeskanujesz QR kod, by otworzyć drzwi.

Proces odnajdywania i otwierania auta jest dość prosty i tu nie napotkaliśmy żadnych kłopotów.

 

 

Krok 4

Samochód jest otwarty, Ciesz się jazdą!

Obejrzyj dokładnie auto, by upewnić się, że wszystko jest w porządku. Masz aż 2 darmowe minuty na przygotowanie się do jazdy. Wejdź do środka, wypełnij ankietę czystości, wyjmij kluczyk lub kartę ze schowka i ruszaj do celu.

Samochód jest czysty i nowy, więc oceniamy go wysoko, ale pojawiają się pierwsze poważne schody. Samochód ma w środku wiele podpowiedzi co zrobić i jak działać, ale działając pod presją czasu trudno się na tym skupić. Może naklejek jest za wiele. 

Po opanowaniu umiejętności uruchamiania samochodu każdy następny raz będzie już prosty.

 

Krok 5

Prosty system opłat

Płacisz tylko za czas i przejechane kilometry. Paliwo, opłaty za parkowanie w płatnych strefach są już wliczone w cenę. A gdy zostawisz Traficara na postoju stawka maleje.

Największe problemy pojawiają się, o dziwo, na koniec, kiedy przychodzi nam zostawić i zamknąć auto. Wypisujemy je zgodnie z priorytetem krytyczności.

  • Auta nie da się zamknąć jeśli nie jest zaciągnięty hamulec ręczny. Nie jest to poważny kłopot, ale nikt (lub nic) nam o tym wcześniej nie powiedział. Wysiedliśmy już z auta, poprosiliśmy o rozliczenie wynajmu i po kilku sekundach dostajemy komunikat, że nie możemy zakończyć usługi. Czas leci. Wsiadamy ponownie, by zaciągnąć hamulec. 

  • Auta nie da się zostawić, ponieważ wyjechaliśmy poza strefę. W jednym przypadku auto stało 20 metrów od strefy. Nagle dowiadujemy się, że auta jednak nie możemy zostawić nawet w bardzo zurbanizowanym terenie, ponieważ jest ono poza wyznaczoną do tego strefą. Wsiadamy do auta, przestawiamy o 20 metrów i już jest OK.

  • Auta nie da się zostawić, ponieważ jesteśmy w strefie płatnego parkowania. Ale przecież sam Traficar reklamuje się i zapewnia, że możemy zostawić auto w płatnych strefach? Niestety są wyjątki i tym wyjątkiem jest np. centrum Katowic. Musimy więc wyjechać z centrum, aby zostawić auto w innym, odległym od celu miejscu. 

  • Auta nie możemy zostawić, ponieważ… nie wiadomo co. Komunikat na smartfonie mówi, że auto nie jest zamknięte. Obchodzimy je dookoła i sprawdzamy - wszystko zrobiliśmy jak trzeba. Czas leci. Pozostaje zadzwonić na infolinię, na której czekamy kilka dobrych minut na obsługę. Gdy przychodzi nasza kolej, dostajemy instruktaż jak należy zamknąć auto oraz aby sprawdzić, czy wszystko jest zamknięte. Dopiero wtedy dostajemy informację, że operator infolinii zamknie auto i zatrzyma naliczanie. Do dziś (a minęły dwa dni) nie wiemy, ile przyjdzie nam za ten wynajem zapłacić.

 

 

Może Traficar uznając, że naraził nas na stres, postanowił oddać nam ten przejazd za darmo?

 

Podsumowanie

System działa. Auto można wziąć, użyć i oddać. Samochody pachną nowością i jeździ się nimi naprawdę dobrze. Na krótkich odcinkach samochód jest tańszy niż bilet komunikacji miejskiej.

 

W przykładzie powyżej autem jechało pięć osób.

Ze względu na naliczanie czasowe może pojawić się pokusa przekraczania dopuszczalnych prędkości czy łamania przepisów ruchu drogowego. To jest już jednak decyzja każdego z użytkowników, która może zakończyć się mandatem. Traficar ma swoje problemy wieku młodzieńczego, ale ponieważ jest to podejście innowacyjne, to ma do nich prawo. Jesteśmy pewni, że jeżeli tylko przyjmie się na rynku, to i system informatyczny i aplikacja mobilna będą rozwijane. Stanie się to jeszcze prostsze i bardziej intuicyjne. Na teraz w aplikacji mobilnej brakuje nam planera podróży, który mógłby pokazać, czy w miejscu docelowym będziemy mogli zostawić auto.

 

testerzy.pl polecają Traficar!*

 

*) To nie jest artykuł sponsorowany. 

 

 

 

To powinno Cię zainteresować