Przegląd testerskiego Internetu - Styczeń 2025

Przegląd testerskiego Internetu - Styczeń 2025
Rok 2025 rozpoczynamy potężnym przeglądem testerskich nowinek i wpadek. Patrząc na to, ile wydarzyło się do tej pory, możemy przypuszczać, że kolejne miesiące będą równie zaskakujące.

EuroCert funduje nam imprezę bezpieczeństwa roku. 65 GB danych wyciekło jak woda z nieszczelnego kubka, a klienci dostają lekcję cyberbezpieczeństwa za darmo. 

Programista z Disneya udowodnił, że Wingdings to nie tylko czcionka, ale też stan umysłu po zwolnieniu. Ciekawe, czy Disney doda teraz do regulaminu zakaz używania Comic Sans jako potencjalnej broni masowego rażenia?

Lotnisko w Gdańsku wprowadza tryb silent. Czy pasażerowie nauczą się sprawdzać status lotów na tablicach, czy może będziemy mieć nowy sport ekstremalny: bieg przez terminal z nosem w telefonie? 

Programiści masowo usuwają swoje posty ze Stack Overflow, bo nie chcą, żeby AI się na nich uczyła. Tymczasem moderatorzy z radością banują kasujących, bo najwyraźniej portal przeszedł na ciemną stronę mocy szybciej niż Anakin Skywalker. 

System się zawiesił, bo ktoś chciał wjechać do Niemiec bez wypełnienia formularza A38 w trzech kopiach i z podpisem przełożonego z poprzedniej pracy. Tymczasem polskie lotniska działają sprawnie, bo nasz system jest tak topowy, że awaria by go tylko ulepszyła. 

System sprzedaży biletów PKP postanowił zrobić sobie blue monday i poszedł na L4, udowadniając, że nie tylko maszyniści potrafią strajkować. 

ChatGPT także poszedł na przerwę, zostawiając miliony studentów bez możliwości napisania pracy zaliczeniowej na ostatnią chwilę. 

Volkswagen udowadnia, że ich elektryczne auta są naprawdę transparentne. Włącznie z lokalizacją, gdzie właściciel parkuje i co robi w weekend. 

Eutelsat odkrył, że ich satelity też mają problem z przejściem w Nowy Rok. Jak większość z nas, tylko że zamiast kaca, dostały amnezji na dwa dni. 

Znowu mamy dowód na to, że w IT nie ma czegoś takiego jak niegroźny defekt. Są tylko defekty, które jeszcze nie wpadły w oko rosyjskim hakerom. 

Samsung odkrył, że wiadomości głosowe mogą być jeszcze bardziej irytujące niż zwykle. Teraz potrafią nie tylko denerwować, ale i crashować telefon. 

Komputery w radiowozach LA cofnęły się do 2003 roku. Widać zatęskniły za czasami, kiedy największym problemem technologicznym było ściąganie MP3 z Napstera. 

Waymo udowadnia, że ich autonomiczne taksówki to nie tylko transport, ale i symulator parku rozrywki. Klient załapie się na darmową karuzelę w pakiecie podstawowym. 

CEO firmy AI utknął na torach przez AI Tesli. Przynajmniej miał okazję przetestować w praktyce, jak to jest gdy sztuczna inteligencja podejmuje decyzje za ciebie. Spoiler alert: niezbyt… inteligentnie. 

Microsoft wprowadza program bug bounty. Ciekawe tylko, czy hakerzy będą musieli najpierw zaktualizować Windowsa przez 3 godziny, zanim zaczną go hakować. 

Oracle odkrył, że ich pięcioletni bug jest jak dobry ser pleśniowy. Tylko dojrzewa i staje się coraz bardziej wartościowy dla hakerów. 

ChatGPT okazuje się być nie tylko ekspertem od prac zaliczeniowych, ale też mistrzem DDoS. Wystarczy dać mu listę stron, a zacznie je odwiedzać z entuzjazmem nastolatka na wyprzedaży w Steam. 

Kolejny startup z Chin udowadnia, że można zbudować rewolucyjny model AI za cenę dobrego laptopa i kilku energetyków. DeepSeek podbija AppStore… 

…udowadniając, że chińskie AI ma wyjątkową amnezję wybiórczą. Pamięta wszystko, oprócz protestów na placu Tiananmen i tego, że Tajwan to oddzielny kraj. 

AI doszła do ściany, bo podobno "zjadła" już wszystkie dane w Internecie. Więc naukowcy wymyślają taką małą sztuczną "perpetum mobile" technologiczną, w której to algorytmy będą uczyć siebie same. 

Sztuczna inteligencja nauczyła się za to robić kopie zapasowe samej siebie. Zaczynamy żyć w świecie, gdzie nawet algorytmy chcą mieć swój backup na wszelki wypadek. 

Microsoft znowu postanowił "uprościć" nam życie, zmieniając sposób logowania tak, że teraz każdy w kawiarni będzie mógł przeglądać twoje maile. 

Urzędy idą w AI, a mObywatel 3.0 to będzie prawdziwy hit. Darmowy podpis kwalifikowany, dokumenty uznawane w całej Europie i chatbot, który pewnie wie więcej o naszych sprawach niż my sami. 

Meta zafundowała hakerowi wczasy za 100 tysięcy dolarów. To już nie bug bounty, tylko prawdziwa loteria dla testerów. 

Więcej naszych Przeglądów znajdziecie >> tutaj <<

Mało? Jesteśmy w Google News ze wszystkimi naszymi artykułami.

Podrzucajcie nam w komentarzach linki do rzeczy, które warto czytać, a które mogliśmy przegapić.

To powinno Cię zainteresować