Gdyby analitycy wrzucali na taśmę produkcyjną komponenty. Gdyby programiści z tych półproduktów i przy użyciu techniki kopiuj-wklej tworzyliby produkt. Gdyby na końcu taśmy testerzy kontrolowaliby produkt i go pieczętowali.
Byłaby to istna fabryka oprogramowania. Czy tak jednak robi się software?