Alfabet Testwarez 2015

Alfabet Testwarez 2015
Czas podsumować 10-tą edycję Testwarez. Najbardziej towarzyskie wydarzenie testerskie 2015 roku!

Uwaga poniższy tekst ma charakter żartobliwy i zawiera nawiązania do zdarzeń, które mogą rozpoznać jedynie uczestnicy konferencji (niekoniecznie wszyscy).

 

A jak agenda. Muszę przyznać, że choć agenda konferencji nie miała szokująco ciekawych punktów to wyróżniała się na tle podobnych konferencji w Polsce.

B jak barmani. Były bezalkoholowe drinki i pokaz kunsztu. Ci co widzieli mówili, że było warto. Szkoda, że przegapiłem.

C jak catering. Pyszne ciasteczka, dobre śniadania, obiady i kolacja podczas imprezy. Ciągle dostępna kawa. Czego chcieć więcej?

D jak dinozaury. Kto był na mojej prezentacji to wie kim są dinozaury. Jest taki jeden szczególny Postrachus Prelegentus...

E jak ekran przed salą. "Co robisz?", "Czekam aż wyświetli się agenda / numer sali.". Taki dialog między osobami przed ekranami nie był rzadkością. Trochę brakowało wydrukowanego harmonogramu...

F jak filmowanie. Za kamerą Asia, była Pani prezes SJSI (mylona przez niektórych z pracownikiem hotelu). Oby udało się w tym roku opublikować filmy bo wiele osób omijało rejestrowane prezentacje by nie stracić tych nie nagrywanych.

G jak główni mówcy. Moim zdaniem nie zachwycili i nie porwali tłumów. Były to sprawne rzemieślniczo prezentacje, z dużą dozą oczywistości, ale nie było efektu "Wow". Na pewno nie rozczarowały jak te zeszłoroczne.

H jak hotel. Przaśny i kiczowaty, ale dobry na konferencję i tylko to się liczy. Część trafiła do hotelu Lawendowego. Był podobno gorszy, ale miał lepsze imprezy.

I jak indentyfikatory. No nie wyglądały ładnie, profesjonalnie i nie były zbyt pomocne przy nawiązywaniu znajomości... ale kto by się przejmował identyfikatorami.
Maciek ty też nie powienieneś : )

J jak język. To, że część prezentacji było po angielsku zatrzymało na sali prelegentów angielskojęzycznych. Pozwoliło to na ich lepsze poznanie i dodatkowe rozmowy w kuluarach.

K jak Karpacz. Lobby karpaczowe zachęcało by kolejna edycja odbyła się w Karpaczu. Jeśli w Karpaczu to w Gołębiewskim. Jeśli w Gołębskiewskim to baseny i sauny. Jeśli baseny i sauny to... niewiele osób na prelekcjach. Jeśli to przejdzie to będzie to gwóźdź do testwarezowej trumny.

L jak ludzie. To jest główny powód do odwiedzenia Testwarez! Prelegenci, uczestnicy i organizatorzy. Duża grupa fajnych ludzi, z którymi można porozmawiać, podzielić się doświadczeniami lub po prostu poznać prywatnie przy piwie.

M jak mecz. Niektórzy twierdzą, że powinien być wyświetlany bez dźwięku, niektórzy byli niezadowoleni, że w ogóle był pokazywany na sali głównej. Może być na to jedna odpowiedź: POOOOOOLSKAAAAAAAAAAAAAAAAA!

N jak narzekanie. To jedna z tych rzeczy, których po prostu nie było słychać w kuluarach. Nie było Nienawiści, nie było Niezadowolenia. Nie było dużych wpadek, nie było powodów do Narzekania.

O jak organizatorzy. Jeśli wiedziałeś, że SJSI jest organizatorem konferencji to wydawało się, że jesteś w mniejszości.

P jak piwo. A dokładnie czternaście 30-litrowych beczek, które zostały skonsumowane podczas imprezy.

S jak sponsorzy. Mało kto zdaje sobie sprawę, że największym sponsorem jest Stowarzyszenie Jakości Systemów Informatycznych, które organizując imprezę nie zakłada zysku. Nie ma to jednak znaczenia dla dużej części uczestników, którzy nawet nie wiedzą czym jest SJSI, a samo SJSI nie wykorzystało potencjału konferencji aby się pokazać. Powinniśmy raczej powiedzieć "S jak Spartez" bo to oni do granic wykorzystali szansę prezentacji na konferencji z pokazami barmańskimi, tonami gadżetów i dziewczynami na stoisku, z którymi można było poprowadzić ciekawą dyskusję lub małą sprzeczkę o Gdańsku. 

T jak Twitter. Dyskusja pod hasłem #testwarez ożyła jak na zagranicznych konferencjach. To miły dodatek poczytać uwagi innych osób na żywo.

U jak uczenie się na błędach. Warto wyciągąć lekcję z jednej rzeczy - dużo osób wolało zamiast statycznych prezentacji porozmawiać. Dlatego też tak wiele działo się na panelach dyskusyjnych i w kuluarach. Mniej suchego gadania, a więcej rozmawiania!

W jak warsztaty. Tegoroczna zmiana formuły i przesunięcie warsztatów na inny dzień plus opłata spowodowała, że tłumów nie było. Warto podkreślić, że Testwarez eksperymentuje i szuka innych rozwiązań.

Z jak zapowiadacze prelekcji (inaczej moderatorzy sesji). Silna strona Testwarez. Przygotowani, merytoryczni i zabawni.

 

Dziękuję wszystkim uczestnikom konferencji, którzy przyszli mnie posłuchać i tym, z którymi miałem okazję porozmawiać. Dziękuję organizatorom za zaproszenie i naprawdę świetne wydarzenie.
 

Radek Smilgin

To powinno Cię zainteresować