Propozycja 1 - nadesłana przez Annę
Moja przygoda z Testwarez zaczyna się już 27 września. Jestem podekscytowana tym bardziej, że wejściówkę wgrałam 10 dni wcześniej w konkursie ostatniej szansy na testerzy.pl
Dojazd do Karpacza z położonego blisko morza Koszalina zajmie sporo czasu.
7:42 melduję się w Karpaczu, po ponad 12 godzinach podróży tęsknię za własnym łóżkiem, ale przede mną konferencja i a potem tydzień urlopu w mieście moich studiów - Rzeszowie. Zmierzam więc w bliżej nieokreślonym kierunku po kubek kawy, mam jeszcze chwilę, żeby dotrzeć na warsztaty.
Zajmuję miejsce na warsztatach “Pimp your team! Coaching w pracy lidera - tips, tricks & practise”. Zawsze byłam zafascynowana pracą lidera w moim zespole - umiejętnością wychodzenia z opresyjnych sytuacji, gospodarowania zasobami, zgrania zespołu teraz pora dowiedzieć się jak oni to robią.
Zaraz po nich biegnę na “Testowanie użyteczności oraz dostępności interfejsu w aplikacjach mobilnych”. Trzeba poznać spojrzenie innych szczególnie że ostatnio testuje głównie mobile.
Popołudniowe warsztaty w większości zajęte. Bardzo chciałam dowiedzieć się więcej o “Wykorzystaniu sztucznej inteligencji w przewidywaniu obszarów błędogennych”. Brzmi jak dobry temat pracy magisterskiej - kto wie :)
Skorzystam z “Examine your testing skills”, a przed kolacją wskoczę w rolki i wybiorę się na zwiedzanie okolicy.
Dzień 2
Wczorajsze rolkowanie dało w kość, ale udaje się wstać na wykład otwierający. “Niespodzianka Testwarez” brzmi wspaniale, na pewno będzie to coś wartościowego, a jeśli się nie spodoba, to dowiem się “…jak wytłumaczyć Prezesowi za co płaci testerom”.
O 13 pora na “Testowania mutacyjne” - ile to programistów chwali się, jakie pokrycie testowe ma ich kod. Ale czy te testy mają sens?
Przerwa na wrzucenie czegoś do brzucha, kawę i kolej na “Testing and learning in changing environments - stories from Romania”.
“Stary dobry przypadek testowy” - wiecie, ile osób, tyle podejść, im więcej ich poznasz, tym doskonalszą pracę wykonasz.
To jeszcze nie koniec, liczę że na “Testowanie vs. sprawdzanie” wywiąże się jakaś ciekawa dyskusja.
“Różne kultury te same testy” - od dziecka zastanawiamy się, czy ludzie mieszkający w Australii na prawdę żyją do góry nogami :D Jest szansa dowiedzieć się, czy w innym kraju ludzie pracują w ten sam sposób jak ja, a jeśli nie, to co i dlaczego robią inaczej.
Intensywny dzień, nie mogę się doczekać After Party i tego, co czeka mnie jutro.
Dzień 3
Impreza była wspaniała, ledwie udało mi się zdążyć na wykład plenarny. Kolejny, nie trudno zgadnąć, “Simpliflying Mobile test automation” - poszerzamy wiedzę, przyda się w pracy.
Macie tak, że pracujecie na 100%, ale projekt nadal zawiera sporo błędów lub klient znajduje coś, co pomnieliście? Może “Symptomy porażki” pomogą mi zrozumieć, co robię źle i jak można temu zapobiec.
“Klient ma zawsze racje”, czyli idź, posłuchaj i ucz się na cudzych błędach.
“Panel dyskusyjny o mobile-u” przyda się do pracy i do rozwoju siebie.
Na koniec, jak dla mnie, wisienka na torcie - “Internet of things - przyszłość testowania?”
Pierwszy raz brałam udział w TestWarez, wyjeżdżam pełna optymizmu z kilkoma nowymi kontaktami w telefonie. Piękne rozpoczęcie urlopu, a skoro jestem w górach, to może poza szczytami umysłowymi zdobędę jakiś realny. Pomyślimy, wiem jedno - do zobaczenia za rok :)
Propozycja 2 - od Kamili
Moim zdaniem tegoroczny TestWarez powinien się odbywać pod hasłem „Pokaż mi swoją agendę, a powiem Ci kim chcesz zostać”. Mam na to niezbite dowody w postaci dyskusji nad preferowanymi wykładami z innymi współpracownikami. Nie wierzycie? Pozwólcie, że przedstawię to na własnym przykładzie. Dla tych co nie lubią czytać przygotowałam odpowiednią grafikę:
Mając do dyspozycji dzień warsztatów moim pierwszym wyborem byłoby „Pimp your team! Coaching w pracy Lidera – Tips, Tricks & Practice”. Warto tutaj wspomnieć, że prelegenci Quality Excities nie mieli możliwości zapisywania się na warsztaty. Dlatego nie mogłam wtedy doświadczyć tego szkolenia na własnej skórze i pozostało mi tylko wypłakiwać sobie oczy w łazience.
Jeżeli chodzi o drugi blok warsztatów z ciekawości może rzuciłabym okiem na „Scrum Droid”. Głównie ze względu na to, że w zeszłym miesiącu organizowałam wraz z kolegami z firmy podobny warsztat dla początkujących testerów. Odbiór był na tyle fantastyczny, że z chęcią doświadczyłabym tego jako uczestnik.
Myśląc o dniach wykładowych trzeba pamiętać, że mamy ograniczoną pojemność przyswajania wiedzy. Tym samym zjawiłabym się raczej dopiero o godzinie 12:00, by zasilona poranną kawą stanąć w drzwiach i oczekiwać na Niespodziankę TestWarezową. Dlaczego w drzwiach? A dlatego, by w razie potrzeby bardzo szybko i nie przeszkadzając innym uciec na „Strategie testowe, czyli jak wytłumaczyć Prezesowi za co płaci Testeom”. Temat fascynuje mnie głównie dlatego, że bardzo chciałabym wytłumaczyć za co mi tyle płacą. I to nie tylko Prezesowi – ale głownie rodzinie i znajomym :)
Mam nadzieję, że na wykład „Mission Impossible, czyli jak efektywnie ulepszyć organizację” nie trzeba będzie wchodzić przez dach, ponieważ to byłby mój wybór na kolejne 45 minut.
Po napełnieniu brzucha obiadem wybrałabym się na wykład „Biała skrzynka, czarna skrzynka... szara skrzynka? Czy szara skrzynka istnieje?”, bo po prostu bardzo lubię prowadzące go dziewczyny i wiem, że mówią tym samym językiem co ja.
Następnie po raz kolejny następuje Niespodzianka TestWarezowa, która została zaklasyfikowana jako gatunek „Trendy i inspiracje”. Dlatego może chętniej wybrałabym się na wykład „Senior QAs czy nimi jesteśmy? Co zrobić aby się nimi stać? Czy dobrze ich szukamy?”.
Po godzinie 17:00 na pewno ciężko by było z zapasami energii. Dlatego postawiłabym na zaspokajanie swojego fetyszu słuchania angielskojęzycznych prezentacji i wybrała po kolei „Group dynamics - what influence does it have on teams' social worlds in software development projects?” oraz „Why we should care about leftovers”. Oczywiście nie zawsze obce oznacza lepsze – ale taka konferencja to dla mnie jedyna okazja by zetknąć się z zagranicznymi trendami.
Oczywiście przyswojoną wiedzę należy utrwalić dużymi ilościami alkoholu. After party nie może zabraknąć w mojej agendzie. Jako, że ostatni dzień konferencji wypada w moje urodziny – impreza powinna się skończyć dopiero tego dnia.
Brak opisu wykładu „Athena: Automate Everything” sprawia, czuję się nieco rozgrzeszona z tego, że ponownie na konferencji planuję pojawić się dopiero po check-out z hotelu. Prezentacja, która skusi mnie do wstania z łóżka to „Symptomy porażki”. Cieszę się jak dziecko czytając opis wykładu i wiem, że warto się na nim pojawić.
Wykład „Test process improvement in New IT” byłby dla mnie idealnym wykładem zamykającym, ponieważ po wchłonięciu nowych trendów i zjedzeniu obiadu mogłabym jeszcze o racjonalnej porze powrócić do świętowania w gronie znajomych.
Takie są moje typy. Wracając do postawionej na początku tezy „Pokaż mi swoją agendę, a powiem Ci kim chcesz zostać” – wystarczy zestawić ze sobą obszary, w których znajdują się wybrane pozycje. Bez obaw, zrobiłam to za was:
Na wykresie ujawniły się idealnie obszary i kierunku, w których chcę się rozwijać. Jestem pewna, że osoby zainteresowane rozwojem w kierunku automatyzacji, innowacji czy bezpieczeństwa mają zupełnie inny wykres preferencji. I to na pewno jest fajne w tegorocznej edycji konferencji.
Propozycja 3 - nadesłana przez Monikę i Marię
Podstawowa idea była prosta: podzielić warsztaty, wykłady i panele na 3 grupy tematyczne: "automatyzacja", "zarządzanie" oraz "bezpieczeństwo", a następnie pogrupować je w taki sposób, aby uczestnicy szczególnie zainteresowani danym blokiem tematycznym mieli możliwość wzięcia udziału w jak największej ilości warsztatów i wykładów. Podczas układania planu konferencji zdałyśmy sobie sprawę, że organizatorzy stanęli przed nie lada wyzwaniem! Mnogość wykładów i cenionych prelegentów sprawia, że niemal niemożliwe jest ułożenie planu idealnego, pozwalającego zaspokoić ciekawość wszystkich uczestników konferencji. Wykłady i warsztaty w ramach danego bloku tematycznego muszą się na siebie nakładać, a czas trwania konferencji jest ograniczony… Jak znaleźć rozwiązanie tego problemu, jak sprawić, aby każdy uczestnik konferencji nie odjechał do domu z poczuciem niedosytu? Otóż jest rozwiązanie! Postawiłyśmy uwzględnić prosty fakt, że poziom wiedzy uczestników oraz ich doświadczenie w branży jest zróżnicowane! W Karpaczu spotkamy z całą pewnością ekspertów z różnych dziedzin, jak również osoby początkujące, stawiające pierwsze kroki w świecie testerskim. Przyjmując takie założenie, nasza nowa (ulepszona) agenda zaczęła przyjmować realne kształty. W tym samym czasie, w ramach jednego bloku tematycznego, zdecydowałyśmy się umieścić "konkurujące ze sobą" wykłady, które de facto konkurencji dla siebie nie stanowią - skierowane są bowiem do osób na różnym poziomie zaawansowania, albo zainteresowane inną tematyką. Jednocześnie nasza agenda umożliwia wzięcie udziału w najciekawszych wykładach w ramach każdego bloku specjalistycznego.
Jury zdecydowało się nagrodzić wejściówką Kamilę.
Gratulujemy Zwyciężczyni, a wszystkim dziękujemy za udział!