Oczekiwania finansowe w CV

Oczekiwania finansowe w CV
Trudne czasy zachęcają do nietypowych rozwiązań. A może do swojego CV dołączyć oczekiwania finansowe?

Zachęty i wymuszenia dla pracodawców, aby w ofertach pracy podawali widełki zarobków, przyniosły swoje rezultaty. Większość ofert pracodawców IT zawiera dziś informacje, ile gotowi są zapłacić za pracę. Na rynku pracy, na którym to pracownik mógł definiować warunki, taki ruch pracodawców był oczywistą odpowiedzią na potrzeby pracobiorców. Jednak teraz sytuacja się zmienia. Pracownicy, szczególnie Ci z niewielkim doświadczeniem mają problem ze znalezieniem pracy. 

Oddajemy pod Waszą opinię pomysł, z którym zetknęliśmy się już kolejny raz w dość krótkim czasie. Jest on efektem licznych opinii osób, które poszukiwały lub nadal poszukują dla siebie pracy i mają w związku z tym mocne przekonanie, że na obecnym rynku niezbędna jest zmiana, która w jakiś sposób ułatwiłaby nie tylko jeszcze lepsze dotarcie do potencjalnych pracodawców, ale przede wszystkim skuteczne przyciągnięcie i utrzymanie ich uwagi. Może więc, aby dostosować się do rynku, kandydaci również powinni wpisywać do swojego CV swoje własne oczekiwania finansowe?
 
Poniżej kilka argumentów, które wskazują na to, że może to być dobry pomysł.

Argument reguł widełkowych

Możemy powiedzieć, że podawanie przez pracodawcę widełek płacowych jest pewnym przedziałem, w jakim pracownicy deklarujący zainteresowanie ofertą mogą definiować swoje oczekiwania finansowe. Pracodawca nie wie, z jakimi umiejętnościami przyjdzie kandydat, więc pozwala sobie na określanie zakresu wynagrodzenia. Widełki nie są jednak wiążące dla żadnej ze stron. Pracodawca, który znajdzie pracownika dopasowanego do jego potrzeb, najpewniej nie zaproponuje kwoty spoza widełek. Jeśli jednak zdecyduje się na propozycję poniżej lub powyżej przedziału, to zmiana może wynikać z tego, że pracodawca jest gotowy zapłacić za mniejsze (w jego ocenie) kompetencje mniej lub za dużo większe - więcej. 

Pracownik może precyzyjnie określić swoje oczekiwania finansowe, ponieważ może je ocenić względem wytycznych w ofercie pracy. Jeśli spełnia je w 100%, może sięgać w swoich oczekiwaniach do górnej granicy widełek. Jeśli nie spełnia części, może obniżyć swoje oczekiwania do niższego poziomu. Już wysyłając CV, mógłby ocenić to, jak sam siebie wycenia w odniesieniu do danej oferty. 

Argument kompensacji braku wymaganych kwalifikacji

W skrajnym przypadku pracownik, który ocenia swoje umiejętności jako poniżej wymagań przedstawionych w ofercie, może obniżyć swoje oczekiwania poniżej widełek. Brak wystarczających kwalifikacji w normalnej sytuacji powinien zniechęcić do aplikowania, ale jeśli oferta jest interesująca, to pracownik może zasygnalizować swoje zainteresowanie i jednocześnie świadomość niepełnych kompetencji poprzez zdefiniowanie oczekiwań finansowych poniżej dolnej granicy widełek. Z kolei pracodawca w standardzie odrzuciłby ofertę poniżej wymagań, ale przy braku satysfakcjonujących kandydatów mógłby zdecydować się na takich o niższych kompetencjach dostępnych dla niego w niższej cenie.

Argument równowagi w relacjach

Jeśli umowę o pracę określimy jako umowę między dwoma równoważnymi podmiotami, gdzie każda ze stron ma zbiór swoich praw i obowiązków, to oczywiste jest, że powinny dotyczyć ich adekwatne i porównywalne reguły. Rynek pracy zakłada, że pracodawca ma obowiązki względem pracownika, a pracownik wobec pracodawcy. W tym przypadku nieformalny obowiązek podawania widełek płacowych przez pracodawców mógłby zostać zrównoważony przez pracownika podawaniem przez niego swoich oczekiwań finansowych w CV. 

Argument "przewagi" rynkowej pracodawców

Pracodawca na rynku pracy jest traktowany jako podmiot o wyższej sile. Konsekwencją tego jest m.in. powstawanie związków zawodowych, które mają walczyć o prawa pracownicze. Przypadek ten nie dotyczy jednak branży IT, która do relacji pracodawca – pracownik podchodzi bardzo partnersko. Brak ZZ w IT jest na to dość mocnym dowodem. Aktualna sytuacja rynkowa z rosnącą inflacją i rosnące koszty pracy, a także niepewna sytuacja z cenami ciepła i energii powoduje, że pracodawcy stoją w obliczu niepewności co do swojej przyszłości. Przy braku pewności co do pojawiania się nowych projektów lub kontynuowania tych istniejących, firmy mogą być mniej chętne do podejmowania ryzyka zwiększania poziomu zatrudnienia. 

Uwzględniając wszystkie te czynniki pracodawca i pracownik stoją obecnie przed dużą niepewnością co do najbliższych zdarzeń na rynku pracy. Ciężko w tej sytuacji mówić o tym, że któryś z podmiotów ma pozycję dominującą.

Czy umieszczenie oczekiwań niesie jakieś ryzyka? Tak, ale całościowo może okazać się, że nie są one aż tak krytyczne, aby przykryć korzyści:

  • Kandydaci z oczekiwaniami finansowymi mogą być preferowani ponad osoby bez oczekiwań. Aktualnie nie ma takiego ryzyka, ponieważ przystąpienie do procesu rekrutacji oznacza akceptację widełek płacowych (jeśli są) i wszyscy są traktowani tak samo.
  • "Efekt licytacji", czyli pracownicy mogą podawać niższe stawki lub trzymać się dolnej granicy widełek, aby zdobyć pracę lub zostać zaproszonymi na rozmowę. Element ten i tak pojawi się w procesie rekrutacji, kiedy po wyartykułowaniu oczekiwań kandydatura zostanie zestawiona z innymi.
  • Przedwczesne zakończenie procesu bazując na oczekiwaniach. Kandydat może zostać odrzucony przez swoje oczekiwania, ponieważ nie jest w stanie zaprezentować się optymalnie w CV, gdzie podczas rozmowy mógłby pokazać swoje kompetencje i uzasadnić w pełni swoje oczekiwania. Tu jednak rolę odegra dojrzałość pracodawcy kontra umiejętności sprzedażowe kandydata. 
  • Obniżenie poziomu świadczenia usług w IT poprzez wybór kandydatów o niższych oczekiwaniach finansowych. To już jest ryzyko samego pracodawcy. Jeśli wybór pracowników będzie wynikał tylko z oferowanej przez nich ceny za swoją pracę, to jest to ich ryzyko dostarczania niskiej jakości usług. 

Kandydat na dane stanowisko pracy, który uwzględnia obecne realia rynku i w odpowiedzi na widełki płacowe odpowiada swoimi oczekiwaniami finansowymi, wprowadza do procesu rekrutacji nowy element dialogu. Z jednej strony może on skrócić czas na rozmowę, jeśli pracodawca uzna, że oczekiwania są nieadekwatne do umiejętności, z drugiej może zachęcić pracodawców do rozważenia kandydatur, które w standardzie zostałyby odrzucone.

Temat może i jest kontrowersyjny, ale mimo wszystko chcemy poddać go dyskusji i poznać Wasze zdanie. Jesteśmy ciekawi Waszej opinii i liczymy na to, że podzielicie się z nami swoimi spostrzeżeniami.

To powinno Cię zainteresować