W przesłanej do Redakcji wiadomości Pan Adam zapytał:
Czy orientuje się Pan, czy jest możliwość dostania pracy i jaka jest przyszłość testowania manualnego/automatyzującego?
Odpowiadamy:
Zdobycie pracy w zawodzie testera oprogramowania zależy od kilku czynników: poziomu umiejętności, posiadanej wiedzy oraz oczekiwanych zarobków. Panuje przekonanie, że na rynku jest więcej testerów niż dostępnych ofert pracy, ale nie do końca jest to prawda. Firmy wciąż zatrudniają testerów – ważne jest jednak posiadanie odpowiednich kompetencji.
Obecnie można zaobserwować pewien paradoks: mimo dużej liczby kandydatów, wielu pracodawców nie jest w stanie znaleźć odpowiednich osób. Dzieje się tak, ponieważ oczekiwania firm są często wyższe niż to, co oferują kandydaci. W rezultacie procesy rekrutacyjne mogą kończyć się bez zatrudnienia, nawet jeśli zgłaszają się setki chętnych.
Jak wygląda przyszłość testowania?
Zakładając brak większych wstrząsów gospodarczych lub społecznych, obecna sytuacja prawdopodobnie się utrzyma. Nie należy spodziewać się nagłego wzrostu liczby dostępnych etatów – rynek raczej ustabilizuje się poprzez przebranżawianie się części testerów i zmiany w ścieżkach kariery.
Jeśli chodzi o testowanie manualne i automatyzację, rynek wyraźnie faworyzuje testerów z umiejętnościami automatyzacji. Widać to zarówno w wymaganiach zawartych w ofertach pracy, jak i w proponowanych wynagrodzeniach. Nawet jeśli stanowisko dotyczy głównie testów manualnych, często oczekuje się przynajmniej podstawowej znajomości narzędzi automatyzacji.
Patrząc na trendy długoterminowe, znalezienie pracy w testowaniu jest dziś trudniejsze niż pięć lat temu, ale sytuacja jest porównywalna do tej sprzed dziesięciu lat. Jednocześnie rynek jest znacznie bardziej otwarty niż dwie dekady temu.
Podsumowując: praca dla testerów nadal jest dostępna, ale coraz częściej wymaga większego zakresu umiejętności. Osoby rozwijające kompetencje w automatyzacji i testowaniu zaawansowanych systemów będą miały większe szanse na znalezienie zatrudnienia.