2025 przewidywany był jako czas stabilizacji globalnego rynku bez dużego wzrostu. Dokładnie tak to wygląda, a żaden z ważnych, globalnych czynników nie wystąpił, więc i zmiany na rynku nie były możliwe.
Nasze przewidywania na 2025 mogliście znaleźć >> tu <<
1. Koniec wojny.
Niestety końca wojen nie widać. Presja Trumpa na Rosję i Izrael zakończyła się tylko obietnicą zawieszenia broni w pierwszym przypadku i krótkotrwałym zawieszeniem w drugim. Wydaje się więc, że wojny się nie skończą, bo nikomu z polityków nie opłaca się ich kończyć.
2. Rozczarowanie AI.
To jeszcze nie jest ten moment aby uznać, że AI przynosi duże rozczarowanie. Do gry mocno wkroczyli Chińczycy, a nowe, oparte na AI produkty zapowiadają się bardzo interesująco. AI może nie rośnie tak dynamicznie, jak na początku, ale zyskuje duże zainteresowanie korporacji.
3. Ograniczenie Zielonego Ładu i innych regulacji UE.
Tu możemy być najbliżej realizacji z powodu agresywnej polityki celnej administracji Donalda Trumpa. UE wie, że musi wzmocnić swoją gospodarkę, a to znaczy, że musi ściągnąć przynajmniej część ograniczeń.
Żadne z powyższych się nie zrealizowało i nie widać potencjału na realizację w takiej perspektywie, by jeszcze w 2025 sytuacja na rynku się zmieniła. Polityka Stanów Zjednoczonych jest obecnie tak nieprzewidywalna, że część analityków określa ją jako niekontrolowane wywrócenie stolika. Konsekwencje nie są więc możliwe do przewidzenia. Można ją uznać na tyle izolacjonistyczną, że UE będzie zmuszona do inwestycji w nowe technologie, w tym w europejskie rozwiązania chmurowe, mapy, LLM-y czy nawet w technologię kosmiczną, co mogłoby dać rynkowi dużo potencjał wzrostowy. Jednak inercja brukselskich urzędników każe nam zakładać, że jeśli cokolwiek się wydarzy, to impakt decyzji będzie miał dopiero w 2026.
Polski rynek również się ustabilizował i to jest dobra wiadomość. Kto miał zostać zwolniony, to już stracił pracę, kto miał ją znaleźć, już ma zatrudnienie. Wydaje się, że wszyscy się poukładali i dużych ruchów na rynku już nie będzie. Ewidentnie widać oczekiwanie na to, co przyniesie ruch na rynku globalnym. Małym impulsem wzrostowym miała być ustawa o dostępności, która wchodzi w czerwcu 2025, ale nie podniesie ona w zauważalnym zakresie poziomu zatrudnienia. Jest jednak szansą dla obecnie zatrudnionych do podniesienia kompetencji oraz utrzymanie zatrudnienia.
Ciekawym trendem wartym obserwowania jest to, że marketing narzędzi, automatyzacji i AI jest silnym czynnikiem decyzyjnym działającym na management wyższego szczebla w braku podejmowaniu decyzji o dalszym zatrudnieniu. Hasła pod tytułem „AI powered tools”, „self healing tests” czy „AI software testing” powodują, że managerowie bardziej przychylnym okiem patrzą na dostawców rozwiązań, a nie na rynek pracy. Robią to pomimo tego, że obecne zarobki pracowników, czyli ludzka praca jest dużo tańsza niż przed pandemią (uwzględniając koszty życia, wzrost płacy minimalnej oraz inflację). Managerowie wolą dziś inwestować w narzędzia, a nie w ludzi. I ten trend przy powyższych czynnikach ma niewielką szansę się odwrócić w 2025 roku.
A co z 2026? Nie ma niczego, co mogłoby pokazywać, że sytuacja zmieni się w kolejnym roku. Nie ma niczego pewnego, co dałoby nam sygnał do dużych spadków lub wzrostów, więc utrzymujemy umiarkowany optymizm co do sytuacji rynku w 2026. Nie jest to dobra wiadomość dla osób planujących dostać się do branży, ale dobra dla tych wszystkich, którzy w niej dzisiaj są.