Odbicie IT oznacza pracę dla juniorów, szansę na nowe, ciekawe projekty dla midów i seniorów oraz podwyżki dla wszystkich. Oznacza również lepszą pozycję negocjacyjną i potencjał na powrót rynku pracownika. Jednak na ten moment istnieją globalne czynniki niezależne od nas, które blokują możliwą zmianę na lepsze. Czy w najbliższej przyszłości jest szansa na ich zmianę? Nie wiadomo. Jednak jeśli weźmiemy pod uwagę zarządczy cykl roczny, to jeśli zmiana miałaby nastąpić, to poważne przetasowanie może się wydarzyć dopiero w 2025.
Co musi się stać, aby rynek IT mógł ponownie wejść na ścieżkę rosnącą?
1. Koniec wojny.
Zakończenie wszystkich wojen to oczywiście mrzonka, ale dla nas wystarczy, aby zakończyły się dwie – wojna w Ukrainie i wojna Izraela. To one powodują poczucie zagrożenia i niechęć do inwestycji. Wiadomo już teraz, że w tych wojnach nie będzie wygranych, a światełkiem w tunelu jest dążenie wszystkich stron do zakończenia konfliktu. Niestety, każda z nich chce to zrobić na własnych zasadach. Kiedy dojdzie już do negocjacji grunt, aby udało się wypracować kompromis.
Przy obecnych trendach rok 2025 wydaje się być realnym czasem na koniec przynajmniej jednego z kluczowych dla nas konfliktów. Wojny konsumują olbrzymie budżety, przekierowanie tych kwot na inwestycje zamiast na niszczenie jest szansą również dla IT.
2. Rozczarowanie AI.
Rozczarowanie AI nastąpi i wynika to z krzywej wzrostu i spadku zainteresowaniem każdej technologii (Gartner Hype Cycle). Mimo tego, że sztuczna inteligencja będzie ciągle się rozwijać to z różnych powodów będzie spadało zainteresowanie nią samą. Może wynikać to z tego, że nie będzie rozwijać się tak dynamicznie jak zakładano, lub jej wdrożenie będzie kończyło się niepowodzeniami. Przyczyną mogą być np. zbyt duże koszty lub wysoki ślad węglowy. Mogą też pojawić się regulacje rządowe lub korporacyjne, które ograniczą jej rozwój i użycie.
Aktualnie duże korporacje chętniej inwestują w zastępowanie ludzi przez maszyny, niż w nowe stanowiska pracy. Jeśli jednak okaże się, że sumaryczny koszt zatrudnienia pracownika IT będzie niższy niż maszyny, to ludzie wrócą do łask.
Czy rozczarowanie AI może pojawić się już w 2025 roku? To możliwe. Już dziś, pomimo dynamicznego wzrostu możliwości AI słyszymy wiele głosów krytycznych. Czym bardziej balonik AI jest pompowany, tym większa szansa, że pęknie.
3. Ograniczenie Zielonego Ładu i innych regulacji UE.
Nie kwestionujemy zasadności decyzji i planów UE, ale kilka z nich ma bezpośredni wpływ na to, że rosną koszty prowadzenia działalności europejskich firm i ogranicza się ich konkurencyjność na rynku. Jednym z ciężkich obowiązków są wytyczne Zielonego Ładu i wszystkie kwestie związane z śladem węglowym. Firmy dociążane nowymi regulacjami i obowiązkami nie mają czasu myśleć nad rozwojem nowych produktów i innowacyjnością. Nowe opłaty konsumują budżety, które mogłyby być poświęcane na tworzenie nowych rozwiązań. UE i rządy narodowe muszą poważnie zastanowić się nad znalezieniem balansu między czynnikami ekologicznymi i prorozwojowymi.
Choć ostatnie rozdanie w Parlamencie Europejskim jest utrzymaniem dotychczasowej linii programowej, to nowe siły, które uzyskały mandaty, w większości jawnie krytykują Zielony Ład. Jest potencjał na rzeczową dyskusję o zasadności przynajmniej części zapisów inicjatyw na rzecz uzyskania neutralności klimatycznej. Jest też szansa, aby rozmawiać o tym by nie przerzucać całości obciążeń na zwykłych obywateli, ale przyjrzeć się śladowi węglowemu ludzi najbardziej zamożnych.
Przynajmniej dwa z trzech powyższych czynników mają potencjał, aby zdarzyć się już w 2025 roku. To wystarczy, by branża IT doświadczyła pozytywnej zmiany.
Jak przygotować się na zmianę? Najważniejsze jest, aby nie przegapić momentu odbicia. Będąc w IT oznaki zmiany będą bardzo czytelne, bo pojawią się ramp-upy, nowe projekty i klienci. Będąc na zewnątrz trzeba obserwować publikacje prasowe i ogłoszenia o pracę.
W międzyczasie trzeba inwestować w siebie, rozwijać umiejętności i zwiększać swoją wartość rynkową.