Po pandemicznych wzrostach i zeszłorocznym spowolnieniu rynek pracy dla testerów wszedł w fazę ostrożnej stabilizacji. Zmalała dynamika rotacji, wydłużył się czas rekrutacji, a oczekiwania wobec kandydatów zostały poddane dalszemu sprecyzowaniu. Coraz rzadziej poszukuje się „po prostu testera”. Zamiast tego, firmy koncentrują się na ściśle określonych rolach: regularach gotowych do samodzielnej pracy, seniorach wspierających transformację zespołów, czy specjalistach technologicznych i branżowych.
Kandydatów wciąż jest za dużo w stosunku do miejsc
W pierwszej połowie 2025 roku na platformie SOLID.Jobs pojawiło się łącznie 412 ofert pracy skierowanych do testerów. Choć liczba ogłoszeń pozostaje względnie stabilna, skala aplikacji wciąż znacznie przewyższa zapotrzebowanie. Widać to szczególnie w segmencie testerów manualnych, gdzie średnio na jedno stanowisko przypada aż 79 kandydatów. W przypadku testerów automatyzujących i pozostałych specjalistów liczba ta wynosi odpowiednio 19 i 20 aplikacji. To wyraźny sygnał, że testowanie - mimo ograniczeń - nadal postrzegane jest przez pracowników jako dostępna ścieżka wejścia do branży IT. Jednocześnie coraz trudniej jest tę drogę rzeczywiście przejść.
Wynagrodzenia
Duża konkurencja o stanowiska, szczególnie juniorskie, powoduje, że wielu kandydatów nie trafia z oczekiwaniami w proponowane przez firmy widełki. Z jednej strony część osób zaniża swoje stawki w nadziei na zdobycie pracy, z drugiej - nie brakuje kandydatów, których oczekiwania nadal rozmijają się z realiami. Właśnie na poziomie juniora widać największe napięcie między wyobrażeniem o zarobkach a rzeczywistą sytuacją rynkową. Dla regularów sytuacja jest bardziej stabilna. Ich oczekiwania najczęściej mieszczą się w widełkach, co zwiększa ich szanse w rekrutacjach. U seniorów natomiast widać odwrotny trend: coraz mniej ofert, coraz częstsze rozminięcie z widełkami i coraz trudniejsza pozycja negocjacyjna.
Automatyzacja zwalnia, ale stack pozostaje ten sam
Segment testów automatycznych, przez lata uznawany za najbardziej perspektywiczny, wykazuje oznaki lekkiego spowolnienia. Liczba ofert dla juniorów maleje, a średnie widełki w tej grupie systematycznie spadają już trzeci rok z rzędu. Rynek jednak nie zmienia swoich preferencji technologicznych, bo nadal dominują Selenium i Java, wspierane przez SQL, Python i Jirę.
Co ciekawe, dane z raportu SOLID.Jobs pokazują, że Playwright wciąż pozostaje w cieniu Cypressa, mimo rosnącej popularności wśród społeczności testerskiej. To nieco inaczej niż w naszych kwartalnych analizach ogłoszeń „Kompetencje testerów”, gdzie Playwright wyprzedza Cypressa w rankingu wymagań. Możliwe, że mamy do czynienia z przejściowym okresem zmiany - jeszcze niewidocznym w szerokiej skali, ale coraz wyraźniejszym w niektórych segmentach rynku.
Manualni na trudniejszym terenie
Testerzy manualni funkcjonują dziś w warunkach ciągłego redukowania zapotrzebowania. Liczba ogłoszeń w tym segmencie wyraźnie się zmniejszyła, a oferowane stawki nie tylko przestały rosnąć, ale zaczęły się obniżać. Znacząco zmieniła się również struktura umów. Model B2B zdominował rynek i w praktyce wypchnął z niego tych mniej doświadczonych kandydatów, dla których samozatrudnienie jest niejako barierą wejścia. Umowy o pracę stają się rzadkością, a konkurencja o nie jest ogromna. Testowanie manualne nadal bywa punktem startowym dla osób przebranżawiających się, ale wymaga dziś znacznie szybszego nabywania dodatkowych umiejętności, np. pracy z SQL-em, testowania API czy dokumentowania scenariuszy w narzędziach pokroju Jira i Confluence.
Hybryda wygrywa z biurem i zdalnością
Pod względem modelu współpracy rynek testerski zbliżył się do jednolitego wzorca całej branży. Praca hybrydowa stała się normą i to nie z konieczności, ale prędzej z wyboru. Firmom daje ona kontrolę nad procesem i zespołem, a pracownikom namiastkę elastyczności bez całkowitego oderwania od biurowej rzeczywistości. Home office nie zniknęło, ale przestało dominować. Pełna obecność w siedzibie firmy pozostaje już rzadkością. Jest zbyt kosztowna i zbyt mało atrakcyjna dla kandydatów. To zresztą jeden z niewielu obszarów, gdzie oczekiwania obu stron rynku rzeczywiście się pokrywają.
B2B zamiast umowy - nowy domyślny standard
W 2025 roku aż 86,3% ofert pracy dla testerów automatyzujących to kontrakty B2B. Dla „pozostałych” testerów odsetek wynosi 92,9%, a dla manualnych 76,3%. Model ten daje firmom większą elastyczność, ale jednocześnie przerzuca część ryzyka i odpowiedzialności na wykonawcę. Wysokie widełki netto kuszą, jednak osoby, które dopiero zaczynają karierę w testowaniu i jednocześnie stają w obliczu wyzwań formalnych, administracyjnych i podatkowych, do których nie zawsze są przygotowane. Umowy o pracę stają się niszą, skierowaną głównie do specjalistów z ugruntowaną pozycją.
Specjalizacje wypierają ogólność
Równolegle z tą normalizacją rośnie znaczenie specjalizacji. Raport wskazuje wyraźny wzrost liczby ogłoszeń dla tzw. pozostałych testerów, czyli osób zajmujących się testami wydajności, bezpieczeństwa, danych, systemów branżowych, integracji czy automatyzacją nietypowych środowisk. Pojawiają się stanowiska takie jak tester ETL, QA architect, test lead, konsultant AI, specjalista ds. testów branżowych. Wszystko to pokazuje, że rynek odchodzi od koncepcji „uniwersalnego testera” i coraz częściej oczekuje doświadczenia w konkretnym kontekście technologicznym lub biznesowym.
Wsparcie AI coraz częściej
W 2025 roku rośnie liczba wdrożeń AI wspierających testowanie. W ofertach pojawiają się wzmianki o vibe testingu, Model Context Protocol, czy eksperymentalnych rozwiązaniach LLM. Większość wdrożeń to jednak wciąż faza PoC. Firmy badają potencjał, ale nie są gotowe na pełną integrację. Ekspertki ostrzegają przed nadmiernym poleganiem na AI: nie zastąpi ono zrozumienia procesu testowego, a może wręcz spowolnić rozwój kompetencji. Firmy, które łączą wdrożenia technologiczne z inwestycją w rozwój zespołu, mają największe szanse na trwałą przewagę konkurencyjną.
Selekcja zamiast rewolucji
Z perspektywy całego rynku, rok 2025 nie przynosi rewolucji. Jest raczej etapem selekcji, wyraźnego rozdzielania ról i kontynuacji trendów z lat ubiegłych. Najlepiej odnajdują się w nim osoby z doświadczeniem, otwarte na rozwój i świadome realiów, zarówno technologicznych, jak i organizacyjnych. Testowanie nie znika, nie ulega też marginalizacji, ale staje się coraz bardziej wymagające i coraz mniej dostępne dla przypadkowych kandydatów. A to, na dłuższą metę, może wyjść branży na dobre.
Miesiąc Testerów z SOLID.Jobs
Przypominamy, że raport jest jednym z elementów publikowanych w trakcie trwającego Miesiąca Testerów, organizowanego co roku przez portal SOLID.Jobs. Pełną wersję możecie pobrać z ich oficjalnej strony: tutaj.
A już 18 września 2025 o 18:00 zapraszamy na webinar „Mid to nowy junior. Jak zmieniają się wymagania wobec testerów?” z Radkiem Smilginem i Eweliną Chruściel, w trakcie którego przyjrzymy się temu, jak naprawdę zmieniały się oczekiwania wobec testerów w 2025 roku na podstawie naszych kwartalnych analiz kilkuset opublikowanych ogłoszeń o pracę. Opowiemy o tym, które umiejętności zyskały na znaczeniu, które tracą i dlaczego same testy manualne to dziś za mało.
Zapraszamy!
Redakcja






