Warto na początku uświadomić sobie, czym nie jest grywalizacja (w odniesieniu do testowania):
- Grywalizacja nie jest testowaniem gier komputerowych, gdyż jest to po prostu testowanie.
- Grywalizacja nie jest również grami testerskimi (takimi jak http://workroomprds.blogspot.de/) od Jamesa Lindsaya.
- Grywalizacja to nie zawody takie jak TestingCup.
Grywalizacja wymaga długofalowego zaangażowania powiązanego z przywiązaniem i ciągłym dążeniem do osiągnięcia celu. Uczestnicy grywalizacji starają się wypełnić zadania, a ich motywacja oparta jest o system nagród, takich jak:
- pasek postępu,
- trofea,
- punkty,
- odznaki,
- rankingi,
- wirtualna waluta,
- itp.
Specyfiką grywalizacji jest próba uzyskania pewnych korzyści od gracza poprzez stawianie mu wyzwań, pomiar osiągniecia wyzwania i przyznanie nagrody. "Nagrodą" może być również uznanie wśród innych (g)rywali lub proste bycie lepszym od innych. Są więc to reguły żywcem wyjęte ze świata gier, a jak wiadomo ludzie lubią grać. System motywacji zbudowany w grach powoduje, że gracze spędzają tysiące godzin przed ekranami. Takiej motywacji zazdroszczą zarówno firmy, które chcą ze swoich pracowników wyciągnąć maksymalny wysiłek, jak i sprzedawcy wszelkich usług, którzy chcą, aby klienci przywiązywali się do marek.
Takie motywowanie można znaleźć już w realnym życiu. Staje się ono coraz popularniejsze dzięki mobilnym urządzeniom.
1. Ludzie chwalą się na FB ile przebiegli/przejechali na rowerze, rywalizując ze swoimi znajomymi.
2. Gry miejskie z geopozycjonowaniem, gdzie użytkownicy robiąc check-in w danym miejscu zdobywają punkty.
3. Samochody uczące ekologicznej jazdy.
Grywalizacja może być stosowana również w projektach informatycznych jako próba motywowania pracowników. Pojawia się więc również w świecie testerskim. Jest to ciągle stadium początkowe wdrożenia, ale już możliwe do oceny.
TDD (Test Driven Development) można w bardzo prosty sposób przenieść na poziom grywalizacji. Opisuje to ciekawy artykuł TDD and the Gamification of Testing (http://effectivesoftwaredesign.com/2011/11/21/tdd-and-the-gamification-of-testing/). Mechanizm jest bardzo prosty. Polega na mierzeniu postępów w jakości tworzonych testów oraz zarabianie punktów. Za zaliczony test TDD dostajesz "zielone", jeśli nie zadziała - "czerwone".
Grywalizacja sprawdzić się może również w środowisku Agile i testowaniu eksploracyjnym, gdzie informacja o jakości oprogramowania przekazywana jest relatywnie szybko. Jest to jedna z kluczowych reguł. Feedback musi być natychmiastowy i jednoznaczny.
Robert Boguszewski z SoInternactive wskazuje zachowania, w których zastosowanie grywalizacji może pozytywnie wpływać na efektywność testerską:
- ciągłe poznawanie nowych rozwiązań testerskich, gdzie potrzebujemy scenariuszy grywalizacyjnych wspierających wewnętrzne inicjatywy i samo-doszkalanie się zespołu,
- automatyzacja, gdzie potrzebne jest wspieranie przygotowania całego projektu tak, aby była możliwość jego automatycznego testowania,
- jakość opisu zgłaszanych problemów, gdzie efektywnością będzie liczba komentarzy pod zadaniem i czasu potrzebnego do jego rozwiązania.
Pojawiają się również ryzyka i niebezpieczeństwa grywalizacji w testowaniu. Czy rywalizacja na poziomie poszukiwania defektów jest tym, czego chce nasza organizacja? Czy motywowanie przez zliczanie uruchomień przypadków testowych jest dobrą metodą? Czy naprawdę chcemy powiesić na ścianie Tabelę Mistrzów z "Testerem miesiąca"?
Pod uwagę trzeba również wziąć miary ilościowe, które jak definiuje to ISTQB lub Manifest Agile, nie powinny być traktowane jako podstawa do premiowania pojedynczych osób. Czy w związku z tym testerzy nagradzani jedynie odznakami, tytułami lub punktami uzyskają zadowalający poziom motywacji?
Należy pamiętać również o ryzykach wynikających z aspektów pozatesterskich. Pan Boguszewski wyjaśnia - Wprowadzenie grywalizacji wewnątrz firmy jest zadaniem złożonym, również ze względu na polskie prawo – wirtualne nagrody najlepiej działają w połączeniu z prawdziwymi, które korelują z rzeczywistymi zachowaniami pracowników. Sama kwestia nagradzania wiąże się z koniecznością weryfikacji regulaminu pracy, (potencjalnym) mobbingiem, ryzykiem dyskryminacji i wieloma innymi kwestiami prawnymi.”
Grywalizacja zaistniała w masowej świadomości w 2010 roku, ale analiza jej przydatności w testowaniu rozpoczęła się dopiero w 2012 roku. Jest to narzędzie bardzo świeże i należy ciągle podchodzić do niego z dużą ostrożnością.
Czym jest grywalizacja można nauczyć się tutaj: https://class.coursera.org/gamification-003
Grywalizacja w wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Grywalizacja
Prezentacja "Grywalizacja w testowaniu" została zaprezentowana przez Radka Smilgin na TestWell, 6 marca 2013 w Krakowie: http://abb.com/testwell
Prezentacja "Grywalizacja w testowaniu" zostanie zaprezentowana przez Radka Smilgin na:
Akademia Jakości, 27-28 marca 2013 w Warszawie: http://www.multitrain.pl/home/kalendarium/akademia-jakosci.htm
Opis prezentacji: Grywalizacja (gamifikacja) jest wykorzystaniem elementów pochodzących z gier w obszarach niekoniecznie z grami związanymi. Definiując Gracza mówimy o osobie ekstremalnie zaangażowanej, emocjonalnie reagującej na (nie)powodzenia oraz o olbrzymiej determinacji w osiągnięciu celu. Schemat ten wiele podmiotów próbuje przekuć w korzyści dla siebie. Poczynając od dostawców prostych aplikacji nagradzających za różnorakie osiągnięcia w prawdziwym życiu, przez marketing po edukację. Grywalizacja zdaje się mieć swoje zastosowanie w świeci IT, gdzie coraz częściej brakuje narzędzi motywacji. Jest to jednak narzędzie ekstremalnie niestabilne i w nieprzygotowanym środowisku może wywołać więcej szkód niż korzyści.
Prezentacja pokaże czym jest, a czym nie jest grywalizacja oraz aktualne badania nad jej przydatnością w inżynierii oprogramowania, z naciskiem na testowanie i zapewnienie jakości. Pokazane zostaną również przykłady obecności gamifikacji w testerskim świecie.