Proces automatyzowania w większości organizacji jest ad hoc-owy i bazujący na hura optymizmie. "Jak się nie uda, jak się uda!?" Główne problemy to brak świadomości kosztów i korzyści, brak wiedzy i umiejętności. W całym wdrożeniu można popełnić jednak znacznie więcej błędów.
- Nie angażuj zespołu (automatyzującego) w planowanie. Chyba, że planowanie zostało już zautomatyzowane. Zespół jest od tworzenia skryptów, a nie myślenia o tym, co będzie w przyszłości.
- Wdrażaj narzędzie, które zna zespół. Zapomnij o rozszerzaniu wiedzy i pozyskiwaniu nowych umiejętności. Umysły ścisłe lubią tylko te piosenki, które już kiedyś słyszały.
- Estymuj czas trwania projektu bazując na swojej szybkości skryptowania. Przecież w projekcie to Ty jesteś najważniejszy.
- To co najbardziej zmienne automatyzuj na początku. To przecież tam będzie najwięcej defektów. Zespół też szybko nauczy się rozbudowanego utrzymania skryptów.
- Automatyzuj wszystko w oparciu o jedną wersję oprogramowania i nie martw się aktualizacjami. Twoje skrypty będą doskonałe w tej jednej wersji i będą bezużyteczne na każdej innej.
- Nie rozmawiaj z udziałowcami. Zawsze będą mieli inne oczekiwania od Twoich i będą Cię odciągać od skryptowania.
- Nie integruj skryptów, a jeśli już musisz to robić, traktuj to jako zadanie niskiego poziomu. Ci, którzy mówią, że integracja to optymalizacja na pewno wiedzą mniej od Ciebie
Inspirowane przez (wolne tłumacznie): vipulgupta1.wordpress.com/2014/04/28/7-tips-to-screw-any-test-automation-initiative/