Materiał do tego wpisu dostarczyła grupa Testowanie Oprogramowania z Facebooka. Na potrzeby artykułu postanowiliśmy zachować oryginalną formę komunikatów, ewentualnie jedynie je skracając.
Zaczęło się od:
Eh to całe testowanie to chyba nie takie łatwe... Ja nie wiem gdzie niby tych manuanych tak szukają.. i to że niby z ulicy i 2k na łape dają jasne.. w Lublinie chyba nie... naczytał sie brat takich pierdół w necie i pół roku wysyła cv i nic.. więc z ulicy nikogo nie biorą, może kiedyś ale teraz to lipa :D A on myslał że bedzie klikał 8h i wyłapywał błędy..eh walić to IT.. szkoda że mu do rozumu przemówić cięzko, bo sie uparł na informatyke i IT a jest po politologii i administracji.. - napisał Łukasz i na odpowiedzi nie musiał długo czekać.
Nie wystarczy wysyłać CV, trzeba jeszcze coś umieć. ;] Nie trzeba mieć wykształcenia informatycznego, ale jednak wypadałoby się na coś przydać pracodawcy. - Joanna.
Ja jestem po psychologii, robię jako tester, wszystkiego nauczylam się sama. Trzeba nie tylko chęci, ale przede wszystkim uporu i dążenia do celu. Tak jak wcześniej napisał kolega, pracodawca musi potrzebować Ciebie, nie Ty jego. - Anna.
W sumie to jeszcze jedno - jak ktoś przez pół roku nie moze znalezc pracy na dość chłonnym wciąz rynku to w pierwszej kolejności zamiast 'Walić to IT!' powinien poszukać winy w sobie.
Przykładowo pomagałem poprawiać paru osobom tutaj (i nie tylko) CV i większość miała je na takim poziomie, że pewnie wielu rekruterów/testerów z miejca to odrzuci.
Bo jak tu wierzyć osobie, że wyłapie wszystkie błędy front-endowe na stronie, jeśli samo ma CV nierówno sformatowane, część list kończy przecinkami, inne kropkami, a polskie znaki w CV są inną czcionką (bo ta główna ich nie posiadała). Tak, dostałem takie CV do sprawdzenia czy jest ok. - Ryszard.
To zamiast szukania "lapanek z ulicy" niech zrobi sobie ISTQB, nauczy się pythona i napisze kilka skryptów, które dołączy sobie jako portfolio. Pieniądze leżą na ziemi tylko niektórzy są tak leniwi, że nie chcą się po nie schylić i czekają aż ktoś je podniesie i im poda - Piotr.
Komentarz Redakcji
Znalezienie pracy w testowaniu jest łatwe? - "łatwe" to pojęcie względne. Dziś jest na pewno łatwiej niż było dwa lata temu.
Łatwiejsze dla tych, którzy:
- korzystają z danego im czasu, by się uczyć i dokształcać
- starają się o praktyki - te płatne i niepłatne
- prawdziwie starają się o pracę
- testują, testują i jeszcze raz testują, aby poprawiać umiejętności
- czytają blogi, e-booki i książki o testowaniu
- uczą się cech miękkich testerów, takich jak cierpliwość i dokładność.
Mamy do czynienia z rynkiem pracowników i to oni w większości dyktują warunki. Każdym rynkiem rządzi jednak sinusoida i sytuacja się odwróci. Pasywne czekanie nie jest dobrym rozwiązaniem.
To, jak zmienia się rynek, jak duże jest zainteresowanie zawodem i jak gwałtownie zwiększa się liczba testerów w Polsce widać między innymi po wzroście liczby członków grupy na Facebooku. W ciągu ostatnich 5 miesięcy (11 maj-13 październik) dołączyło 2150 osób.
Wykorzystajcie to!