Chhavi Raj Dosaj nie jest szerzej znany w Polsce, a jego dotychczasowa twórczość koncentrowała się wokół książek przygotowujących do egzaminu ISTQB®. Napisał dwie książki, które bardziej odwołują się do praktyki i które będę tutaj recenzował:
- „Tester samouk. Praktyczny przewodnik po testowaniu oprogramowania na bazie gotowego projektu” („The Self-Taught Software Tester: A Step By Step Guide to Learn Software Testing Using Real-Life Project”)
- „Tester samouk w zwinnym zespole. Testowanie agile krok po kroku na podstawie rzeczywistego projektu” („The Self-Taught Agile Tester: A Step-By-Step Guide to Learn Agile Testing Using a Real-Life Project”).
Już pierwsze strony odkrywają sekret zawartości. To, co znajdziecie w pierwszej z książek, to sylabus ISTQB® Poziom Podstawowy oraz Kierownik Testów Poziom Zaawansowany. W drugiej książce odnajdziecie sylabus ISTQB® Zwinny Tester oraz skrawki wiedzy z Agile.
Taka jest część teoretyczna tych książek. Ciekawszą część stanowią przykłady użycia dokumentacji testerskiej tak jak opisane są one w sylabusie. Jeśli więc zadajecie sobie pytanie, czy da się poprowadzić projekt testowania w oparciu o dokumenty sugerowane przez sylabusy, to Chhavi próbuje udowodnić, że to jest możliwe. Jest to bardzo ciekawy zabieg i wciśnięcie projektu w ramy ISTQB® autorowi się udało. Dzięki temu otrzymaliśmy bardzo ciekawy przykład pokazujący, zapewne niezamierzenie, niepraktyczność wiedzy z ISTQB®.
Po pierwsze, większość wiedzy z sylabusa i książki nie jest potrzebna testerowi! Co więcej większość znanych mi doświadczonych testerów nie ma pełnej wiedzy opisanej w tej książce. Po drugie, w książce nie ma najważniejszych praktycznych składowych testowania, tak jak nie ma ich w sylabusach. Nie ma tam całościowego zrozumienia produktu i kontekstu, nie ma próby rozwiązywania typowych problemów projektowych. To, czego nie ma opisanego w tych książkach, stanowi właściwe sedno pracy testera. W świecie tej książki procesy i dokumentacja są zawsze dostępne, a tester bazuje na pełnej wiedzy. Takiego przypadku nie znajdziemy w prawdziwym świecie.
Innym zabiegiem, który zastosował autor, jest pozbycie się części zawartości sylabusów. I tu znowu pytanie, czy zrobił to ze względu na ograniczoną objętość samej publikacji, czy też przez to, że nie było tego jak pogodzić z praktyką?
Czy w oparciu o te książki da się nauczyć testowania? Skoro tytuł książki mówi „tester samouk”, to można by założyć, że da się to zrobić samodzielnie. W mojej opinii nie jest to prawdą. Książka nie uczy testowania. Przekłada jedynie wiedzę z ISTQB® na praktyczne przykłady. W związku z tym pozwala łatwiej zrozumieć materiał ISTQB®, ale co ważne pozwala go zrozumieć tylko ludziom z doświadczeniem.
Z drugiej strony nie jest to materiał w pełni poprawny merytorycznie i zamiast pomóc przygotować się do egzaminów ISTQB®, może to utrudnić. Są rozbieżności między zapisami sylabusa, a książką. Przypuszczam, patrząc na dorobek autora, że może to wynikać z jakości samego tłumaczenia na język polski. Ponieważ nie mam jednak dostępu do oryginału, to ciężko to jednoznacznie zweryfikować.
To, co trudno autorowi wybaczyć, to brak bibliografii. Czerpie on mocno z sylabusów ISTQB®, ale w żadnej części swojej pracy o nich nie wspomina. Merytorycznie pierwszą część „Testera samouka” oceniam na 6/10, a część agilową na 4/10. Próba wciśnięcia projektu w ramy ISTQB® wydawała mi się na początku interesująca, ale w drugiej części stała się komiczna, gdy autor na siłę próbuje dogiąć wzrocowy projekt do sylabusów, a sylabus do Agile.
Książka pozwala spojrzeć na materiał ISTQB® z troszeczkę innej perspektywy i to jest jej podstawowa zaleta. Przykłady są mniej lub bardziej praktyczne i mogę sobie je wyobrazić w prawdziwym projekcie. Nie wyobrażam sobie jednak, aby wiedza zawarta w książkach była wystarczająca do podjęcia samodzielnej pracy w testowaniu.