W dużym uproszczeniu film opowiada o życiu biurowym w firmie informatycznej INITECH. Mamy tu wiele znanych nam wątków jak problem open space’ów, złe zarządzanie ludźmi, domorośli hakerzy, krytyka konsultantów, bunt przeciw korporacji i wiele, wiele innych. Wszystko to czyni ten film w pełni zrozumiałym i przez to zabawnym jedynie dla wąskiej grupy pracowników dużych firm IT.
Film bardzo polecamy, a przy oglądaniu zachęcamy do zwrócenia uwagi na kilka rzeczy, które mogłyby Wam umknąć.
1. Film powstał z inspiracji postacią Miltona z kreskówki o tym samym tytule. W „Office Space” jest on postacią trzecioplanową, ale (bez spojlerowania) dość ważną dla całej fabuły. Naszym zdaniem jest to jednak potwornie depresyjny obraz, o czym możecie się przekonać oglądając ten oto fragment.
2. Część osób oglądających „Miltona” może skądś kojarzyć tę unikalną kreskę. Autorem jest rysownik i reżyser Mike Judges, którego późniejsza twórczość odbiła się na dość mocno w popkulturze. Najbardziej znanym dla starszych czytelników może być znany „Beavis and Butt-Head”, a dla młodszych - serial „Silicon Valley”.
https://en.wikipedia.org/wiki/Mike_Judge
3. Ważnym elementem filmu, która początkuje zmianę głównego bohatera jest problem z okładką „T.P.S Report”.
Dokument ten wymieniany jest między inżynierami oprogramowania i wygląda dość niepozornie.
Mało kto wie, co oznacza skrót T.P.S. W j. angielskim jest to Testing Procedure Specification, czyli znany testerom dokument wywodzący się ze standardu IEEE 829, opisujący proces testowania w projekcie. Można więc uznać, że część osób przedstawionych w filmie to testerzy oprogramowania.
https://en.wikipedia.org/wiki/TPS_report
4. Raport TPS stał się synonimem bezsensownego tworzenia dokumentów. Możemy o tym przeczytać w książce Stevena Little’a “The Milkshake Moment: Overcoming Stupid Systems, Pointless Policies and Muddled Management to Realize Real Growth”.
5. Jeden z drugoplanowych bohaterów nazywa się Michael Bolton i ludzie często pytają go o pokrewieństwo z artystą o tym samym imieniu i nazwisku.
Z tym samym problem mierzy się na co dzień znany tester eksploracyjny – Michael Bolton, co trafnie zostało pokazane na zaproszeniu na jego wykład na TestingCup 2018.
6. W filmie znajduje się genialna scena, kiedy to główny bohater w pełni szczerze opowiada o swojej codziennej pracy i chyba wielu z nas marzy o tym samym.
7. Przełożony głównego bohatera, Bill Lumbergh, jest w filmie ucieleśnieniem najbardziej znienawidzonego typu kierownika. Znajdziecie w nim zapewne kilka rzeczy, które mógłby zrobić i powiedzieć również Wasz przełożony.
https://en.wikipedia.org/wiki/Bill_Lumbergh
8. „Office Space”, choć nie odniósł komercyjnego sukcesu, ma status filmu kultowego. Oprócz wspomnianego wcześniej „TPS Report” do popkultury przeszło wiele występujących w nim elementów, jak:
- czerwony zszywacz do papieru, który został naprawdę wyprodukowany dopiero po fali próśb od fanów filmu,
- przypinki, czyli kolejny symbol bezsensownych reguł dla pracowników,
- scena niszczenia drukarki,
- komunikat pojawiający się przy problemie z drukarką „PC LOAD LETTER”, którym opisywało się bezwartościowe komunikaty błędów w oprogramowaniu.
Film absolutnie niczym nie przypomina kina hollywoodzkiego. Dla jednych będzie średnio śmieszną komedią, a dla pracowników korporacji, którzy odnajdą w nich swoje codzienne zmagania będzie depresyjnie prawdziwy. Smaczków w filmie jest jeszcze więcej, ale nie zdradzamy szczegółów fabuły, aby nie psuć Wam zabawy.
Film płatnie można obejrzeć na
oraz bezpłatnie na cda.pl.
Polecamy jednak oglądać w oryginale z napisami.
Miłego oglądania!