Każdy, kto pracuje w testowaniu wie, że metod, praktyk, procesów i pomysłów na testowanie jest tyle ile organizacji, a czasami nawet tyle, ile jest projektów w poszczególnych firmach. Wszystko ZALEŻY od setek czynników, na które tester oprogramowania ma mniejszy lub większy wpływ. Czy zatem jeden certyfikat spinający wszystko jest rozwiązaniem wystarczająco pojemnym, aby wyróżnić umiejętności testerów potrzebne w jego kontekście organizacyjnym? Nie. Mając do czynienia ze skończonym czasem musimy zdefiniować również skończony zakres kursu. Dlaczego więc nie spróbować dać czegoś więcej? Kursy i certyfikaty dedykowane popularnym praktykom są nowym pomysłem ISTQB na odświeżenie poziomu podstawowego. Koncepcja jest prosta i opiera się na tym samym, znanym certyfikacie oraz tzw. dodatkach ("add-on"). Daje nam to możliwość rozszerzenia wiedzy w bardziej dla nas praktycznym wymiarze.
Dodatki mają się więc koncentrować na:
- testowaniu w konkretnej domenie (bankowość, automotive, itp.),
- konkretnych technikach testowania - nie są tu jeszcze znane jakiekolwiek szczegóły, ale najbardziej można się obawiać próby wciągnięcia testów eksploracyjnych, co zapewne wzbudzi kolejny konflikt w środowisku,
- metodach testowania.
Jak można się było spodziewać pierwszy dodatek dotyczył będzie testowania w Agile ("Agile Tester") i zostanie wydany już w pierwszym kwartale 2014 roku. Można się spodziewać kontrowersji i zaciekłych dyskusji.
Poczekamy. Zobaczymy.