Zacznijmy od tego, że jedną z ciekawostek były dane z raportu Solid.Jobs o ogłoszeniu na manualnego testera oprogramowania, na które zaaplikowało 839 osób!
Może z perspektywy rynku pracy jest to coś ciekawego, ale z drugiej strony mamy 839 osób, które próbują dostać się do branży IT lub szukają możliwości zmiany pracy. Możemy z pewnością założyć, że większość przesłanych aplikacji nie zostanie przeczytana. Nawet poświęcając zaledwie 2 minuty na jedno CV, przejrzenie wszystkich zajęłoby jednej osobie prawie 4 dni robocze. W tym kontekście, sukces w rekrutacji zależy nie tylko od posiadania atrakcyjnego CV, ale również od szczęścia, że zostanie ono w ogóle zauważone. To dramatyczna sytuacja dla kandydatów.
ALE
Z drugiej strony, pracodawcy często narzekają na brak odpowiednich kandydatów, pomimo otrzymywania licznych CV. Dzieje się tak dlatego, że wiele aplikacji nie spełnia wymagań stanowiska, a kandydaci nie posiadają pożądanych na danym stanowisku umiejętności i wiedzy. To paradoksalnie tworzy lukę na rynku dla osób, które mają kompetencje, są zaangażowane i potrafią się wyróżnić.
Jakie czynniki motywują ludzi do pracy w testowaniu i całej branży IT?
Radek Smilgin podczas swojej prezentacji wyróżnił 4 czynniki, które w ostatnich latach motywowały ludzi do rozważenia przejścia do IT i zdiagnozował, jak obecnie wyglądają one na rynku.
Należą do nich: czysta praca, kultura pracy, zarobki i dużo opcji rozwojowych.
Czysta praca
Czysta praca została zdefiniowana jako parametr, który pozostał bez zmian. Praca w IT to ciągle praca biurowa, w sterylnych i komfortowych warunkach. Nie da się jej porównać z ciężkimi pracami w terenie, w magazynie czy w szkolnej sali. Ten czynnik ciągle motywuje do tego, by pracę w IT rozpocząć.
Kultura pracy
Choć wiele elementów pozostało bez zmian, to jednak kultura pracy w ostatnim czasie się obniżyła. Sytuacje takie jak mobbing czy wymuszanie niepłatnych nadgodzin nadal należą do rzadkości. Szacunek do pracownika wciąż jest na wysokim poziomie, ale niestety pojawiają się niepokojące sygnały z rynku mówiące o tym, że pracodawcy wykorzystują swoją dominującą pozycję i niejako przymuszają pracowników do przejścia na umowę B2B, która w wielu przypadkach ma cechy umowy o pracę.
W publikowanych ogłoszeniach opcja współpracy B2B pojawia się już częściej niż UoP. Takie działania ścigane są przez Administrację Skarbową, ZUS i inspekcję pracy, a politycy grzmią o karach za przymuszanie ludzi do zakładania własnych działalności.
Innym objawem obniżenia się kultury pracy będzie to, co kiedyś było wyróżnikiem pracy w IT, czyli możliwość pracy zdalnej.
Jak pokazują m.in. badania Grant Thorton pracodawcy coraz częściej likwidują możliwość pracy z domu i zastępują ją albo pracą hybrydową, albo pracą w pełni z biura. W czasach rynku pracownika był to jeden z głównych benefitów mających zachęcić testerów i programistów do zatrudnienia się w danej firmie. Kiedy kandydatów jest więcej niż miejsc, praca zdalna jest coraz rzadsza.
Można więc uznać, że wysoka kultura pracy w IT niestety w ostatnich latach została obniżona.
Zarobki
Choć pensje pracowników w IT wciąż postrzegane są jako wysokie, analiza średnich i minimalnych wynagrodzeń pokazuje, że sytuacja w branży nie odbiega znacząco od trendów obserwowanych na całym rynku pracy.
Pensja minimalna jest jedynie 500 złotych niższa od najniższej krajowej, a średnia pensja przewyższa średnią krajową według danych GUS o niewiele ponad 30 złotych. Jedyną przewagą pozostają zarobki powyżej średniej, które w IT mogą być znacznie wyższe, a górnej granicy praktycznie nie ma. „15k” dla testerów już nikogo nie dziwi.
Dużo opcji
Ten parametr został zdefiniowany jako mnogość projektów, stanowisk i ofert pracy na rynku IT w ostatnich latach. Dziś jest on zaburzony i jak pokazują dane występuje sporo zwolnień i pojawia się dużo mniej ogłoszeń o pracę. To jednak tylko jeden z aspektów. Jednocześnie nie wiemy ile wytworzyło się nowych miejsc pracy, czy ile osób samo odeszło z pracy. Bazując na danych makroekonomicznych, Radek wysuwa tezę, że sumaryczna liczba miejsc pracy nie tylko się nie zmniejsza, ale wręcz nieznacznie rośnie. Przykładowo patrząc na dane o bezrobociu czy liczbie osób pracujących w całej gospodarce, od kilku miesięcy liczba ta pozostaje na tym samym poziomie.
Oczywiście nie da się tego bezpośrednio przełożyć na pracę w poszczególnych sektorach gospodarki, w tym IT, ale można założyć, że miejsc pracy nie ubywa. Jednocześnie w samym IT ciągle trwa rotacja. Długoletni pracownicy są awansowani na stanowiska menadżerskie zwalniając miejsca pracy na poziomie operacyjnym. Oznacza to, że nowi pracownicy ciągle są przyjmowani. Nie ma jednak co ukrywać, że preferowani są midzi oraz seniorzy, ponad juniorów.
Podsumowanie czynników
Jak obecnie kształtują się więc te czynniki, które kiedyś motywowały ludzi do przejścia do IT?
Na pewno widać spadki w kulturze pracy i mnogości opcji, ale zarobki pozostają ciągle dość atrakcyjne.
Czy warto zostać testerem w 2024?
Odpowiadając na pytanie postawione podczas webinaru, Radek odpowiada, że TAK. Oprócz powyższej analizy, wskazują na to również dane i informacje analityczne. Optymistyczne sygnały płyną między innymi od pracodawców, którzy deklarują chęć zwiększenia zatrudnienia w 2024 roku.
Aż 47% pracodawców z branży IT deklaruje nowe rekrutacje. Jest to potwierdzenie powtarzanych od roku przewidywań, że rynek odbije się w IV kwartale 2024.
Nie jest to jednak czas na masowe przejścia do IT. Radek Smilgin nie zachęca „pokoleń i roczników” do wejścia do branży, ale raczej pojedyncze, kompetentne i zdeterminowane jednostki.
Zapraszamy do obejrzenia zapisu webinaru, który znajdziecie: tutaj.