Nie jesteś swoim CV

Nie jesteś swoim CV
Zanim weźmiesz się za przygotowanie swojego CV, warto zrozumieć, czym ono jest oraz czym nie jest.

Artykuł powstał w przygotowaniu do spotkania BYOCV i moim zdaniem zasługuje na osobny wpis. Omawiam w nim to, jak ja postrzegam CV, oraz że traktuję je jako narzędzie do osiągnięcia celu.  Zacznijmy jednak od początku.

Każda osoba jest zbiorem pewnym cech, umiejętności, doświadczeń, która posiada swoje określone cele. CV jest, często jednostronicowym, opisem danej osoby.

Nie da się na tak małej przestrzeni zawrzeć informacji o sobie i pokazać swojej motywacji, swojego przygotowania i chęci pracy dla danego pracodawcy. W związku z tym zarówno autor, jak i odbiorca CV muszą zaakceptować fakt, że nie jest ono niczym więcej, jak materiałem marketingowym. Jest ulotką zachęcającą do głębszego poznania właściwej osoby, czyli twórcy. Jeśli podchodzisz do CV w ten sposób, to pozwala Ci to spojrzeć na nie z innej strony. Przede wszystkim powinno ono pokazywać Cię z najkorzystniejszej strony pożądanemu pracodawcy. W związku z tym powinno całkowicie pomijać wady, a pokazywać jedynie zalety. Idąc dalej, CV nie może kłamać, ale może pokazywać Cię w korzystniejszym świetle, niż w wyglądasz w rzeczywistości. 

Sama ulotka jest też zachętą do lepszego poznania naszych dokonań, dlatego też może linkować do dodatkowych informacji zwartych w profesjonalnych social media (jak np. LinkedIN), czy do portfolio osiągnieć (np. na Githubie). Może również zachęcać do kontaktu, więc powinna mieć wyraźnie podkreślone dane kontaktowe, w tym numer telefonu i e-mail.  CV zupełnie tak samo, jak reklama internetowa, powinna być atrakcyjna wizualnie i dostarczać ciekawych treści. Może mieć również element, który wyróżni ją wśród wszystkich innych opisów kandydatek i kandydatów. 

W przeciwieństwie do ulotki wiemy, że CV zostanie zapewne przejrzane. Jeśli jednak nie będzie ono zachęcające od samego początku, może zostać szybko przeskanowane oraz mechanicznie odrzucone. Szczególnie jeśli jest ono jedną z wielu ofert przesłanych w odpowiedzi na ofertę pracy. Dlatego ważne jest, aby każdy element Twojej oferty był spójny i wartościowy. Lanie wody i konfabulacja zostaną szybko wychwycone, jednak bezpośrednie nawiązanie do ogłoszenia o pracę może skutkować jego przychylniejszym przyjęciem. W ogłoszeniu należy wychwycić słowa kluczowe oraz zbudować wokół nich ich swój opis. Posługując się nimi, automatycznie dostajesz punkty, których komplet zaprowadzi Cię na rozmowę o pracę. 

Przykładowo, gdy w ogłoszeniu napisane jest, że w zakresie odpowiedzialności na tym stanowisku będzie "tworzenie scenariuszy i przypadków testowych", a w Twoim CV masz umiejętność "projektowanie testów", powinieneś to przerobić pod ogłoszenie i napisać np. "tworzenie przypadków i scenariuszy testowych". Niby żadna różnica, ale wcale nie jest takie oczywiste, że osoba z HR wie, że projektowanie testów to to samo, co tworzenie przypadków testowych. Tworzysz więc opis, który nie jest Twoim rozumieniem kompetencji testerskich, ale opisem Twojej osoby zgodnym z nomenklaturą pracodawcy. Oczywiście takie CV wymaga więcej wysiłku, ale ta inwestycja może się okazać opłacalna. 

Skonstruowanie właściwego CV jest znalezieniem balansu między merytoryczną poprawnością, wizualną atrakcyjnością, a zbiorem najciekawszych i dopasowanych do pracodawcy faktów z naszego zawodowego życia. Jednak musi się w nim również znajdować coś, co jest punktem zaczepienia, które może zachęci rekrutera do spotkania z Tobą. Nazywam to power-post (mocnym wpisem), którym nie może pochwalić się żaden z uczestników tej samej rekrutacji. Musisz robić w testowaniu coś, co robi tylko kilka osób w tym kraju. Coś, co czyni cię na tyle ciekawym, że każdy będzie chciał umówić się z Tobą na rozmowę, by dowiedzieć się czegoś więcej. Oczywiście, jeśli jest to rzecz wyssana z palca, to podczas spotkania ktoś szybko zweryfikuje, że nie jest to prawda. Musi to być więc rzecz, której nikt nie jest w stanie sprawdzić lub musi to być prawda. Jeśli nie robicie czegoś prawdziwie testerskiego i oryginalnego, czym moglibyście się pochwalić, może już dziś warto tego poszukać? Oto kilka inspiracji, które mogą pojawić się przy czytaniu testerzy.pl.

Przykłady:

Oczywiście musicie znaleźć swoją ścieżkę do power-postu, bo pojawienie się takiej porady w artykule od razu czyni taki mocny wpis powszechnie znanym, więc i już nie tak wartościowym. 

Wracam więc do początkowej tezy, że nie jesteś swoim CV. Twoje CV musi być jednocześnie wyretuszowane jak zdjęcie instagramerki, przyciągające uwagę jak click bait i pełne wartościowej treści jak najlepszy merytoryczny e-book. Zadbaj o nie, bo to Twój bilet do rozmowy kwalifikacyjnej oraz do dobrej pracy.  

To powinno Cię zainteresować