Przez długi czas mówiło się, że testowanie jest poddziedziną zapewnienia jakości. Opisaliśmy to tutaj >>
Następnie nastąpiła ewolucja, która rozdzieliła dwie poddziedziny w ramach zarządzania jakością >>
Opisywaliśmy również, że tester oprogramowania, to nie to samo, co inżynier jakości (inżynier zapewnienia jakości), a nawet fakt, że są to role bardzo odległe >>
Trochę to dziwne, że ciągle trzeba tłumaczyć, iż QA i testing to nie jest to samo, ale niech ten artykuł będzie kolejną kroplą, która drąży skałę.
W wyszukiwarce Google, po wpisaniu właściwych haseł, można znaleźć dobrze wypozycjonowane artykuły, które błędnie opisują czym jest QA / testowania. Jednym z najwyżej ulokowanych jest publikacja zatytułowana "Czym się różni Quality Assurance Specialist od Testera?". Specjalnie do tego artykułu nie podajemy linka, ponieważ zawiera on informacje w wielu miejscach niepoprawne więc nie chcemy mu podbijać widoczności. Ponieważ tekst kończy się stwierdzeniem, że tak pracuje się w Appchance i tak nazywają się tam stanowiska, to jest to w sumie akceptowalne.
Siła argumentów
Częstym argumentem w dyskusji o błędnym nazywaniu testowania zapewnieniem jakości jest to, że "przecież wszyscy tak mówią", "przyjęło się" i nasze ulubione "wiadomo o co chodzi". To trochę tak, jakby umieścić w ofercie pracy zamiast "tester" nazwę stanowiska "klikacz" – przecież od razu wiadomo o kogo chodzi. Naprawdę nie byłoby nic złego w nazywaniu testera inżynierem jakości, gdyby nie fakt, że rola inżyniera jakości naprawdę istnieje i naprawdę ma zupełnie inne obowiązki. Mówienie więc o testerach "inżynier jakości" to proste wprowadzanie w błąd.
Testowanie oprogramowania to działanie, podczas którego znajdujemy błędy i awarie. Zaraportowane problemy, nie czynią z automatu produktu lepszym jakościowo. Dopiero usunięcie awarii, to zapewnienie jakości. Skoro testowanie jedynie dostarcza informacji o jakości, nie może jej bezpośrednio zapewnić. Sprzedawca produktu nie powie przecież: "ten produkt jest wysokiej jakości, ponieważ znamy wszystkie istniejące w nim awarie". Dopiero kiedy awarii nie będzie, można powiedzieć o produkcie, że jest wysokiej jakości.
Czasami pojawia się również stwierdzenie, że skoro testerzy ujawniają awarie, to są częścią całego procesu zapewnienia jakości. Dzięki znajomości defektów możemy się ich pozbyć. Zgodnie z tą logiką każda osoba, która raportuje awarie, w tym również klient końcowy, będzie inżynierem zapewnienia jakości. Inżynierem jakości jest też programista testów jednostkowych, który weryfikuje kod swoich kolegów oraz analityk biznesowy, który wynajduje błędy w specyfikacji biznesowej klienta. Podążając tym torem rozumowania, wszyscy jesteśmy inżynierami zapewnienia jakości.
No i na koniec dlaczego o tym ZNÓW piszemy? Poniżej wyciąg z ostatnich ogłoszeń z popularnej grupy z ogłoszeniami o pracę dla testerów >>
Jeśli firma, do której aplikujesz nie zna różnicy między testowaniem a QA, to prawdopodobnie nie rozumie jakości i nie stosuje efektywnych metod jej zapewniania, ani kontroli. Jeśli Ty pracujesz w takiej firmie to jest to również Twój problem.