Bezpieczeństwo pieniądza elektronicznego

Bezpieczeństwo pieniądza elektronicznego
Gdybyśmy mieli sprowadzić cały system bankowy do systemu informatycznego to z łatwością możemy powiedzieć, że jest on niebezpieczny, zawodny i nieużyteczny. Dodatkowo jesteśmy przymuszani do jego użycia.

Polacy są wpychani w bankowość elektroniczną. Choć dla wielu z nas zamiana pieniądza papierowego na plastikowy wydaje się naturalne i oczywiste, to jednak ta zmiana jest bardzo ryzykowna. Istnieje fundacja założona przez banki, organizacje płatnicze i instytucje państwa, która zachęca, czy wręcz zmusza przedsiębiorców do umożliwienia płatności kartą, blikiem czy telefonem. Istnienie takiego sojuszu (Fundacja Polska Bezgotówkowa) musi rodzić pewne obawy.

Czy możemy ufać tym instytucjom, że zadbają o nasze pieniądze? Popularne powiedzenie mówi: daj człowiekowi pistolet to obrabuje bank, daj człowiekowi bank to ograbi świat. Władza, która ma pełną kontrolę nad pieniędzmi często nie działa na rzecz obywatela. Przykładem  może być reforma walutowa z 1950 roku, która pozbawiła wielu Polaków ich pieniędzy.

Jakie są konsekwencje modelu bezgotówkowego pokazuje poniższy film (wymagany podstawowy angielski, można też włączyć automatyczne tłumaczenie).

W obecnych czasach jedną z najważniejszych form płatności są dane. Facebook już wycofał się ze swojego sloganu, że założenie konta na FB jest i zawsze będzie bezpłatne. Dlaczego? Bo płacisz swoimi danymi. A teraz pomyśl, że banki są potężniejsze niż Facebook i mają silnego sojusznika w postaci państwa. Posiadają informacje jak zamożny jesteś, gdzie i kiedy używasz swoich pieniędzy, co kupujesz itd. Jeszcze do niedawna mówiono, że tajemnica bankowa chroni nas przed zakusami banków i władzy na nasze dane. Jednak mało kto wie, że przestała ona praktycznie istnieć i jest jedynie pustym frazesem.
Z drugiej strony mamy gotówkę trzymaną w przysłowiowej skarpecie. Wmawia nam się, że używanie gotówki jest czymś złym ponieważ, ze względu na niemożność śledzenia gotówki, używamy jej aby „coś” ukryć. Powszechnie utożsamia się gotówkę z przestępczością i czarnym rynkiem, ale badania pokazują, że to banki są największymi pralniami brudnych pieniędzy. Obrót gotówkowy utrudnia państwu kontrolę tego co robi obywatel, a posługiwanie się kartą ułatwia monitorowanie aktywności i wspiera naliczanie podatków. Realnie nasza zakupowa i życiowa anonimowość umrze wraz ze śmiercią gotówki. Jest jednak dużo poważniejszy problem. Wiele najniżej opłacanych zawodów, ale też mikro-małych przedsiębiorców często bazuje na gotówce. Pomyśl, że zdarza Ci się zostawić napiwek np. kelnerowi. Z perspektywy Państwa właśnie wspólnie dokonaliście przestępstwa. Ty zapłaciłeś za usługę nie żądając potwierdzenia, a kelner otrzymał niezgłoszony do US dochód. Jak często zdarza Ci się jedna dopisać coś do rachunku przy płatności kartą?
Mamy też do czynienia z paradoksem, że ucieczka od gotówki ma zatrzymać unikanie płacenia podatków. Wydaje się jednak, że dotyczy to tylko indywidualnych osób. Wielkie, międzynarodowe korporacje znajdujące się we władaniu transakcji bezgotówkowych i silnie ulokowanych w systemach bankowych, potrafią ukrywać swój dochód i nie płacić żadnych podatków.  Wystarczy spojrzeć na działania Apple czy Facebooka.
Jeśli przyjrzymy się podstawowym charakterystykom jakości dostrzeżemy, że bankowość ma poważny problem ze stabilnością.

Bezpieczeństwo

Mówi się, że pieniądze w banku są dużo bezpieczniejsze niż trzymane w domu. Jednak banki mają nieograniczoną władzę nad naszym pieniędzmi. W czasie kryzysu w Grecji ograniczyły wypłaty gotówki do 60 euro dziennie. W przypadku kiedy bank upada, istnieje ryzyko, iż nie odda nam naszych środków przekraczających kwotę 100.000 Euro. Są też dużo bardziej przyziemne aspekty, w których tracimy korzystając z usług banku. Przykładem mogą być odsetki na lokatach wynoszące mniej niż inflacja, które powodują, że nasze pieniądze w banku tracą na wartości. Wprowadzony przez rząd podatek bankowy miał obniżyć rentowność prowadzenia banków i zwiększyć przychody budżetu. Tak się jednak nie stało ponieważ praktycznie w całości koszty podatku zostały przerzucone na oszczędzających, poprzez zwiększenie opłat.
Prawdą jest, że eliminacja gotówki utrudnia drobną przestępczość, jak np. działalność kieszonkowców. Nie powstrzymuje jednak złodziei przed ciągłymi atakami na nasze pieniądze. Każdego dnia próbują okraść nas przy pomocy fałszywych czy zainfekowanych maili, podszywając się pod stronę płatności czy po prostu kradnąc nasze dane. Pomysłowość złodziei nie ma granic i na każdym kroku musimy mieć się na baczności.
Jest jeszcze jeden aspekt bezpieczeństwa, o którym warto wspomnieć. Media ciągle donoszą o kolejnych wyciekach naszych danych z banków. Jeśli banki nie są w stanie zadbać o nasze dane to jak mogą dbać o nasze pieniądze?

Użyteczność

Interfejsy systemów bankowości często silnie „wspierają” wykluczenie cyfrowe. Użyteczność jest subiektywnym odczuciem łatwości posługiwania się nimi. Z jednej strony mamy bardzo przyjazne i intuicyjne interfejsy mBanku czy ING, ale na drugim biegunie jest wiele innych banków jak Raiffeisen Polbank czy PEKAO SA. Przez swoja złożoność i trudność posługiwania się nimi powoduje, że wiele osób nie jest w stanie efektywnie się nimi posługiwać.

Dostępność

Systemy bankowe stają się coraz bardziej rozbudowane i przez to coraz trudniejsze w utrzymaniu. Próbują też dostosowywać się na bieżąco do potrzeb klientów i nie ma tygodnia aby jakiś system bankowy był niedostępny ze względu na „prace serwisowe”. Dla banków są to wyłączenia na czas aktualizacji, a dla klientów jest to brak dostępu do ich środków. Najczęściej kończy się na braku dostępu do bankowości internetowej w weekend, ale równie dobrze może to być brak dostępu do płatności kartami.
Systemy monitujące dostępność bankowości internetowej (np. KLIK ) wskazują, że niektóre banki potrafią być niedostępne na poziomie 8%. Ta liczba mówi o tym jakie masz prawdopodobieństwo braku możliwości korzystania ze swoich pieniędzy.
Zdarzają się coraz częściej awarie systemów i nieplanowane wyłączenia. W takim przypadku uruchomione powinno być zarządzanie kryzysowe, które pozwala klientowi dowiedzieć się o problemach i odpowiednio na to zareagować. Niestety banki mają tutaj jednak wiele na sumieniu. Przykładowo Alior ukrywa przed klientami informacje o awariach, a gdyby o nich informował prawdopodobnie musiałby to robić każdego dnia. Są też banki, które nie chowają głowy w piasek i starają się informować klientów o problemach, jednak robią to zazwyczaj lakonicznie, używając stwierdzeń typu: "przyglądamy się problemowi".

Skoncentrowaliśmy się na najważniejszych grzechach banków, ale w analizie jakościowej należy pamiętać jeszcze o innych, jak np. problemy z wydajnością czy zwykłych niedziałających funkcjach.
Banki i rząd robią wiele aby w wymiarze propagandowym zachęcić nas do przejścia na pieniądz cyfrowy. Niestety nie robią tyle samo aby zadbać o dostępność i bezpieczeństwo naszych danych i naszych pieniędzy. Ten brak zaufania dla systemów bankowych objawia się tradycyjnym inwestowaniem w kruszce, w popularnym kupowaniu nieruchomości i szukaniu rozwiązań poza bankowych, jak np. kryptowaluty. Jest jeszcze długa droga zanim nastąpi 100% gotowość do eliminacji pieniądza papierowego.

To powinno Cię zainteresować