W obecnych, tłustych latach i czasach podniesionego standardu życia wielu pracowników IT, poruszamy temat, który z powodów poprawności politycznej nigdy nie pojawił się na naszych łamach. Chodzi oczywiście o sterowaną przez korporacje plagę otyłości.
O problemie rozmawialiśmy z wieloma osobami, a sam temat wraca z zaskakującą częstotliwością. "Kiedy byłem studentem zawsze miałem BMI w normie, a może nawet małe wskazanie na bulimię. Dziś jako korpopracownik z 5-letnim stażem mam problem, żeby wejść przez obrotowe drzwi do budynku" - mówi Andrzej.
"Przed pracą w międzynarodowej firmie biegałam maratony, a dziś ciężko mi zaliczyć codzienny limit 2000 kroków" - podkreśla Gosia.
Wydaje się, że czara goryczy się przelała. Nie możemy milczeć, kiedy pracownicy przestają się mieścić w przegródki open-space'a. Nie wolno nam na meetingach przymykać oko na podwójne podbródki kolegów i koleżanek z zespołu. Musimy głośno zaprotestować, gdy brzuchy trenerów na szkoleniach wylewają się z ich spodni!
Trzeba zaprotestować wobec działań korporacji, które po owocowych czwartkach fundują nam piwne piątki. Jasnym jest, że pod pozorem dbania o nasze zdrowie i podstawiania pod siedzibą stojaka na 5 rowerów, udostępniają także podziemny parking na 100 samochodów. Karnety na siłownie? Dobry żart. 90% z nich używanych jest tylko raz. Do tego 5 wind, aby szybko się przemieszczać i przypadkiem nie spocić na schodach, ogólnodostępny Internet, by trzymać cię możliwie najdłużej przy biurku i wygodne pufy w restroomie, by przypadkiem nie zachciało się używać Kinecta do Xboxa.
Mówimy stanowcze DOŚĆ! Dość "sympatycznemu" porannemu poczęstunkowi od pracodawcy w postaci pączusia (452,2 kcal)! Dość cukru w kuchni. Dość delicji, jeżyków i herbatniczków w salkach konferencyjnych. Dość!
Widzimy dokąd to zmierza. Pracodawcy specjalnie ładują w nas tony słodyczy, by nas zatrzymać. Wiadome jest, że osoba otyła rusza się i myśli wolniej. Nie chce jej się nic (np. szukać pracy), a przy okazji na pewno nie chce się jej chodzić (np. na rozmowy kwalifikacyjne). Wszystko to kosztem Waszego zdrowia. Czas walczyć o swoje!
Pączusia?
To jest portal testerzy.pl i, choć na co dzień piszemy poważnie, czasami piszemy też mniej poważnie. W ramach kultywowania tej zacnej tradycji Tłustego Czwartku koniecznie trzeba zjeść parę pączków. Warto jednak zatrzymać się na liczbie jednocyfrowej.